Zeszłotygodniowym efektownym zwycięstwem nad PGE Skrą Bełchatów gdańszczanie wysłali jasny sygnał, iż wciąż liczą się w walce o ligowy finał. Nic więc dziwnego, że byli uważani za faworyta potyczki z przechodzącym kryzys formy Jastrzębskim Węglem. Jednak w sobotnie popołudnie to wicemistrzowie kraju byli momentami wręcz bezradni wobec poczynań ekipy Marka Lebedewa.
- Jastrzębianie rozegrali znakomity mecz, czego nie można powiedzieć o naszym zespole. Po naszej stronie siatki nic nie funkcjonowało tak jak byśmy sobie tego życzyli. Odstawaliśmy od rywali praktycznie w każdym elemencie, co przełożyło się na porażkę i słabe wyniki w poszczególnych setach - komentował mecz Bartosz Gawryszewski.
Gdańszczanom już od pierwszych piłek pojedynku brakowało płynności w wyprowadzaniu akcji. Ich opiekun próbował ratować sytuację roszadami w składzie, jednak wszyscy gracze Lotosu Trefla, pomijając Mateusza Mikę, zaprezentowali się poniżej swoich możliwości.
- Jestem pod wrażeniem postawy jastrzębian. Po kilku słabych spotkaniach, przeciwko nam zagrali znakomite zawody. Z drugiej strony, był to chyba nasz najgorszy występ w całym sezonie. Niezwykle trudno zbliżyć się do wygranej, gdy prezentujesz taki poziom, jak my w sobotę - ocenił Andrea Anastasi.
szansa na mistrzostwo Polski być może odjechała.......
ale taki jest sport i tak czy owak powodzenia na dalszej drodze ży Czytaj całość