Starcie Atomu z Impelem było zapowiadane jako hit tej serii gier w OL. Obydwa zespoły wygrały do tej pory po 12 meczów i poniosły po 2 porażki. W roli faworytek przystępowały do tego pojedynku sopocianki, które w ostatnim czasie prezentowały lepszą formę i od trzech konfrontacji nie przegrały z ekipą z Wrocławia.
Sam początek sobotniej rywalizacji był bardzo wyrównany (7:7). Jednak po pierwszej przerwie technicznej w szeregach wrocławskiej drużyny zaczęły się mnożyć błędy własne, co skrzętnie wykorzystały gospodynie, obejmując prowadzenie 12:7. Umiejętnie rozgrywała Danica Radenković, która świetnie współpracowała na środku siatki z Mają Tokarską (17:9). Podopieczne Jacka Grabowskiego miały ogromne problemy w ofensywie, a to przełożyło się na końcowy wynik w inauguracyjnej partii (25:19).
Klaudia Kaczorowska oraz spółka nie zamierzały spuszczać z tonu i dość szybko wypracowały sobie trzypunktową przewagę (9:6). Na niskim poziomie skuteczności atakowała kreowana na liderkę zespołu Katarzyna Skowrońska-Dolata, natomiast nieźle po drugiej stronie poczynała sobie holenderska przyjmująca Maret Balkestein-Grothues (18:11). Impel Wrocław już nie miał argumentów do skutecznej walki i poległ do 17.
Również od startu trzeciej odsłony siatkarki prowadzone przez Lorenzo Micelliego kontrolowały boiskowe wydarzenia, chcąc postawić kropkę nad "i" już w tej części spotkania (10:4). Przyjezdne wyglądały na zupełnie bezradne i pragnęły tylko dograć tę potyczkę do końca (14:6). Ostatecznie PGE Atom Trefl Sopot wygrał III seta 25:10, a całe starcie 3:0.
PGE Atom Trefl Sopot - Impel Wrocław 3:0 (25:19, 25:17, 25:10)
PGE Atom Trefl Sopot: Tokarska, Balkestein-Grothues, Radenković, Cooper, Kaczorowska, Zaroślińska, Durajczyk (libero) oraz Miros, Kaczmar, Łukasik.
Impel Wrocław: Ptak, Kąkolewska, Hildebrand, Radecka, Skowrońska-Dolata, Costagrande, Durr (libero) oraz Sawicka (libero), Sikorska, Kossanyiova, Gryka.
MVP: Danica Radenković (PGE Atom Trefl)
Widzów: 2 100.
Sławomir Szmal: Przybecki czy Dujszebajew? Może obaj...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Siedząc przez dwa sety tuż za ławką Impelu odniosłem wrażenie że drużyna nie ma trenera, no chyba że wygłaszający banały w Czytaj całość
Może się jednak zdarzyć, że w żeńskiej Lidze Mistrzyń będzie polski półfinał.Piacenza jest porównywalnego pokroju jak Novara. Potem w walce o Final Four walka z ekipą rosyjską, zapewne Kazaniem.
Chemik natomiast zagra z najsłabszą turecką drużyną i jeśli przejdzie Turczynki, to powinien sobie także poradzić z moskiewskim Dynamem. Czytaj całość