Mariusz Pieczonka - trener Calisii Kalisz : Muszę spokojnie przeanalizować statystyki z tego spotkania, obejrzeć go jeszcze raz na wideo. W tej chwili nie jestem w stanie dużo powiedzieć, bo nie rozumiem tego spotkania. Muszę powiedzieć, że w dzisiejszym spotkaniu słabo zagrała Magda Wawrzyniak, która nie sprawdziła się w ataki i w bloku. Dlatego musiałem zdecydować się na wprowadzenie Eweliny Toborek na parkiet – miała swoje konkretne zadania, które starała się uzupełniać. Ona nie grała miesiąc i to było widać, szczególnie w grze na siatce. Ale tak jak mówiłem wcześniej, muszę jeszcze raz spokojniej ten mecz przeanalizować.
Anna Woźniakowska - kapitan Calisii Kalisz : Z pewnością byłyśmy gorsze przede wszystkim w ataku. Obserwując statystyki pomeczowe widać, że różnica nie była duża, ale to gwardzistki w kilku elementach były lepsze i to zadecydowało.
Rafał Błaszczyk - trener Impelu Gwardii Wrocław : Przede wszystkim chciałbym rozpocząć od gratulacji dla mojego zespołu za to zwycięstwo, ponieważ był to trudny mecz pod względem emocjonalnym. Nie było to łatwy mecz, a wręcz przeciwnie było to bardzo trudne spotkania – kaliszanki w moim odczuciu zagrały bardzo dobry mecz, przede wszystkim popełniając mało błędów własnych. My robiliśmy tych błędów więcej, dlatego musieliśmy nadrabiać innymi elementami – między innymi blokiem i atakiem. Bardzo ciężki mecz dla nas, ale najważniejsze, że wygrany i to za trzy punkty, które są nam bardzo potrzebne, bo dają nam nawet nie mały, a bardzo duży krok w kierunku osiągnięcia celu przedsezonowego – jakim jest zakwalifikowanie się do czołowej ósemki. Oczywiście liga jeszcze trwa, a w kolejnych spotkaniach będziemy również szukać punktów, aczkolwiek będzie się to odbywało spokojniej i odrobinkę łatwiej – bez takiej świadomości, że nie możemy już punktów tracić.
Bogumiła Barańska - kapitan Impelu Gwardii Wrocław: Bardzo się cieszymy z dzisiejszej wygranej – bardzo nam zależało, aby wygrać to spotkanie 3:0 lub 3:1. Na pewno chciałyśmy również odegrać się za ten przegrany mecz w Kaliszu. Dzisiaj wszystkie dziewczyny dały z siebie wszystko i zasłużyły na pochwałę, to może cieszyć.
Zapytana o punkty tracone seriami…
Takie spotkania charakteryzują się bardzo dużą nerwowością i jeden prosty błąd powoduje, że w nasze szeregi wkrada się dekoncentracja. I kiedy tracimy jeden punkt, wtedy zaczynamy się denerwować, że możemy stracić kolejny – pojawia się wahanie w podejmowaniu decyzji na siatce, wstrzymywanie ręki, które nie pozwala na kończenie akcji. Najważniejsze jednak, że potrafimy wziąć się w garść i rozstrzygnąć spotkanie na własną korzyść.