Mimo, że drużyna z Radomia nie miała w starciu z kędzierzynianami wiele do powiedzenia, doświadczony środkowy dostrzegł pewien pozytyw w grze swojego zespołu.
- Graliśmy nieźle w ofensywie, natomiast gorzej było w obronie, przyjęciu i bloku. Będziemy pracować dalej i walczyć o jak najwyższe miejsce. Na razie spadliśmy na 7. pozycję, a naszym celem są pozycje 5-6 - wyjaśnił Daniel Pliński. Na potwierdzenie jego słów, podopieczni Raula Lozano zakończyli spotkanie przeciwko ZAKSIE ze średnią 54-procentową skutecznością w ataku.
37-letni siatkarz przyznał również, że w pierwszym meczu rundy rewanżowej sezonu zasadniczego Cerrad Czarni mierzyli się z przeciwnikiem reprezentującym doskonały poziom. Kiedy chwilę przed rozpoczęciem konferencji prasowej przeglądał pomeczowe statystyki, nie mógł się nadziwić, jak dobrze w ataku wypadli obaj podstawowi lewoskrzydłowi ZAKSY - Francuz Kevin Tillie (9/13 - 69 proc. skuteczności) i Belg Sam Deroo (12/18 - 67 proc.).
- Ewidentnie widać, że gra ZAKSY jest znakomicie poukładana. Wszyscy w ekipie z Kędzierzyna-Koźla wiedzą, co mają robić na boisku. Obecnie kędzierzynianie grają najlepiej w Polsce i znajdują się o poziom wyżej niż pozostałe zespoły z czołówki. Mam wrażenie, że ZAKSIE można już gratulować co najmniej wicemistrzostwa Polski. Myślę, iż nikt jej już nie dogoni w sezonie zasadniczym - spuentował Pliński.
Trzech cichych bohaterów kadry. "Chłopaki mogą na nas liczyć"
{"id":"","title":""}