Valerio Vermiglio jest raczej u schyłku swojej bogatej w sukcesy kariery. Dwukrotny mistrz Europy (2003, 2005) i srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich (2004) ma już 39 lat, ale temperament tak samo gorący, jak w czasach swojej młodości. Nawet jak na rozgrywającego, który z natury swojej pozycji musi być dość niepokorny, Włoch ma bardzo trudny charakter. Wielokrotnie zmieniał kluby, między innymi dlatego, że mało który trener umiał sobie z nim poradzić. W reprezentacji też pograł mniej, niż by mógł, biorąc pod uwagę jego umiejętności sportowe.
W tym roku, po sezonie w bankrutującym klubie z Piacenzy, Vermiglio przeniósł się do ligi irańskiej, gdzie doświadczeni rozgrywający dostają bardzo lukratywne kontrakty. Włoch został zawodnikiem Paykan Teheran.
W trakcie prestiżowego niedzielnego meczu derbowego z Sarmayeh Bank Teheran, zespołem Łukasza Żygadły, Vermiglio wdał się w przepychankę słowną, a potem bójkę z rozgrywającym rywala, Mehdim Mahdavim, znanym również z reprezentacji Iranu.
Vermiglio przecenił swoje możliwości, bowiem w wyniku starcia to ucierpiał najbardziej. Przy pomocy kolegów z zespołu opuścił boisko, po czym został w trybie natychmiastowym wezwany do złożenia zeznań na policji, a następnie zawieziony do szpitala.
Spotkanie zostało dokończone, 3:1 wygrał je Sarmayeh Bank Volleyball Club.
{"id":"","title":""}