- Tak. Stawiam na mistrzów Polski, ponieważ zarówno ich pierwsza szóstka jak i ławka rezerwowych są mocniejsze od rywali - argumentował swój wybór były szkoleniowiec MKS-u Będzin.
Brak w składzie wspomnianego wcześniej przyjmującego może być problemem podopiecznych Miguela Falasci nie tylko w starciu z Asseco Resovią Rzeszów. - Dopóki nie wróci na boisko w odpowiedniej formie drużynie z Bełchatowa ciężko będzie prowadzić wyrównaną walkę z najmocniejszymi zespołami w lidze - stwierdził Dacewicz.
Ewentualną alternatywą może być Israel Rodriguez, który po wspólnych treningach z zespołem podpisał kontrakt do końca bieżącego roku. - Na pewno potrafi grać w siatkówkę. Jego atutem będzie doświadczenie. W mojej ocenie Hiszpana stać na równą grę, ale bez fajerwerków co będzie kluczowe w starciu z mistrzami kraju - przewiduje były siatkarz klubu z Bełchatowa, dodając: - Pamiętajmy, że to dopiero początek rozgrywek, więc forma zespołów może nawet falować w trakcie spotkania - zakończył rozmówca.
Środowy mecz będzie już 47 pojedynkiem obu zespołów na krajowym podwórku. Zdecydowanie lepszy bilans bezpośrednich starć mają bełchatowianie (34-12). Co ciekawe w ubiegłym sezonie (biorąc pod uwagę tylko PlusLigę) drużyny rywalizowały między sobą tylko w fazie zasadniczej. Starcie, w którym gospodarzem byli siatkarze , zostało rozegrane w łódzkiej . Przy komplecie publiczności bełchatowianie pewnie wygrali 3:0.