Nowy prezydent CEV-u chce zmian w FIVB. "Europa jest najmocniejsza i trzeba to respektować"

- Gdyby Włochy i Serbia nie zakwalifikowały się na igrzyska olimpijskie z Pucharu Świata, to w najczarniejszym scenariuszu mielibyśmy tylko po jednej drużynie z Europy. Tak na pewno nie może być - grzmi nowy prezydent CEV, Aleksandar Boricić.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas finałowego turnieju ME 2015 w Sofii odbyły się także wybory nowego prezydenta Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej. Miejsce Andre Meyera zajął Aleksandar Boricić. Serb będzie piastował najwyższą funkcję w CEV-ie przez cztery lata.

Władze europejskiej siatkówki stoją przed licznymi wyzwaniami. - Chciałbym bardzo podziękować poprzedniemu prezydentowi za jego wkład w rozwój europejskiej siatkówki. Nadszedł czas wielkich zmian dla Starego Kontynentu i musimy nad nimi nadążyć. Musimy wzmocnić pozycję Europy na świecie. Nasza federacja składa się z 55 krajów. Dopóki wszyscy jesteśmy na jednym statku i płyniemy w tym samym kierunku, jesteśmy w stanie wiele zrobić nawet dla najmniejszej federacji w Europie - mówi Aleksandar Boricić.

Najważniejszym z nich jest z pewnością zmiana sposobu kwalifikacji drużyn do Igrzysk olimpijskich. W męskim rankingu FIVB w pierwszej "dwudziestce" jest aż osiem drużyn z Europy (Polska, Rosja, Włochy, Bułgaria, Niemcy, Francja, Serbia, Finlandia). Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku żeńskiego zestawienia (Rosja, Serbia, Włochy, Turcja, Niemcy, Holandia, Belgia, Bułgaria). Jak na razie tylko siatkarze Włoch i siatkarki Serbii mają zapewniony udział w Rio de Janeiro 2016 - wszystko za sprawą udanego występu w rozgrywkach Pucharu Świata.

Kolejną możliwością zdobycia biletu do Brazylii jest udział w turnieju kontynentalnym. Tylko jedna drużyna wywalczy bezpośredni awans, a dwie pozostałe będą miały prawo gry w turnieju interkontynentalnym. - Spróbujmy wyobrazić sobie sytuację, że z Pucharu Świata do Rio nie awansował żaden zespół z Europy. W najgorszym scenariuszu mogłoby to wówczas oznaczać, że najsilniejszy siatkarski kontynent miałby tylko po jedynym przedstawicielu w Brazylii. Przecież to jest nie do pomyślenia - podkreśla nowy prezydent CEV-u.

W poprzednim roku turnieje mistrzostw świata odbyły się w Polsce (mężczyzn) i we Włoszech (kobiet). - Polacy i Włosi pokazali, jak należy zorganizować imprezę rangi mistrzowskiej. Również bardzo dobrze wypadły mistrzostwa świata w siatkówce plażowej, które rozgrywane były w Holandii. Zebraliśmy bardzo dobre opinie o organizacji tych imprez. To wszystko powoduje, że Europa ma duży wpływ na rozwój siatkówki. Dlatego będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, by pozycja i zaangażowanie krajów z naszej konfederacji miały wpływ na decyzje podejmowane przez FIVB. Czeka nas sporo pracy, ale zmiany są nieuniknione - zaznacza Aleksandar Boricić.

[b]Agata Kołacz z Sofii
Widowisko jest najważniejsze? Jak kibicuje się reprezentacji w Polsce

[/b]

Komentarze (7)
avatar
ALLEZ
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wreszcie znalazl sie ktos, kto dobitnie mowi o tym, co najprostsze pod sloncem.
Siatkowka jaka jest, kazdy widzi. Oprocz tych zakichanych "biznesmenow" z FIVB 
avatar
kristobal
19.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Puchar Świata powinien być imprezą samą w sobie a nie tylko dla zdobyczy w postaci biletu na IO. Czytaj całość
avatar
Wiesław Bęben
19.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to są jaja, żeby mistrz świata musiał walczyć o udział w olimpiadzie!!!