Dawid Konarski: Forma ma przyjść w Japonii

Już 8 września startuje Puchar Świata. W ostatnim turniejowym sprawdzianie Polacy po tie-breaku pokonali reprezentację Francji. Udany występ zaliczył nowy atakujący kędzierzyńskiej ZAKSY.

Ostatni mecz XIII edycji Memoriał Huberta Jerzego Wagnera Biało-Czerwoni grali z podopiecznymi Laurenta Tillie. Francuzi dzień wcześniej nieoczekiwanie rezerwowym składem przegrali z Japonią i na spotkanie z Polakami wyszli w podstawowym zestawieniem. Po dwóch przegranych partiach w pierwszej szóstce w zespole Stephane'a Antigi wybiegł Dawid Konarski, zastępując Bartosza Kurka- Każdy z nas czuje się potrzebny, nie ma znaczenia, czy w danym momencie siedzę na ławce, czy jestem w pierwszej szóstce. Gramy według takich zasad, jakie trener ustala. Jednak w każdej chwili jesteśmy gotowi wejść na boisko. W podobny sposób pracujemy na treningach. Każdy stara się wspierać drugiego, ale wiadomo, że teraz przed imprezą docelową te treningi są ciężkie - przyznał nowy atakujący kędzierzyńskiej ZAKSY.
[ad=rectangle]
W porównaniu z Francuzami, Polacy są na zupełnie innym etapie przygotowań. Trójkolorowi nie biorą udziału w Pucharze Świata i dla nich imprezą docelową są dopiero październikowe mistrzostwa Europy. - Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Ten Puchar Świata jest już coraz bliżej. Teraz przez parę dni będziemy jeszcze w Polsce, a potem wylatujemy do Japonii, żeby się przygotować do turnieju, zaaklimatyzować się. Myślę, że będziemy optymalnie przygotowani. Z resztą, jak zwykle wszystko będzie tylko w naszych rękach i głowach - ocenił polski siatkarz.
 
Wejście Konarskiego rozruszało ofensywne poczynania polskiej reprezentacji. Były zawodnik Resovii zdobył w sumie 17 punktów, wszystkie atakiem. Piłki zbijał z 59 proc. skutecznością. Z kolei podstawowy atakujący, Bartosz Kurek, zakończył mecz z pięcioma skończonymi akcjami na 14. - Stephane wie co robi. Ja już kilka sezonów na tej pozycji przegrałem, a dla Bartka wciąż jeszcze jest to nowe miejsce na boisku. Każdy taki sparingowy mecz to dla niego cenne doświadczenie. Pograł na ataku w Lidze Światowej, teraz na Memoriale, myślę, że zaprocentuje to w Japonii. W razie czego, jestem do dyspozycji - zapewnił atakujący.

W poniedziałek przeciwko Francuzom Dawid Konarski (z lewej) udanie zastąpił Bartosza Kurka
W poniedziałek przeciwko Francuzom Dawid Konarski (z lewej) udanie zastąpił Bartosza Kurka

Polacy zakończyli Memoriał zwycięstwem, wygrywając wszystkie trzy spotkania. Jedynie Francuzi zmusili naszych reprezentantów do większego wysiłku. Japończycy i Irańczycy tylko momentami potrafili zmusić do wysiłku podopiecznych francuskiego szkoleniowca. - W trakcie Memoriału wyglądało to różnie. Wiadomo jednak, że ten szczyt formy, nasza optymalna dyspozycja, ma przyjść za dwa tygodnie w Japonii. Naszym celem nie był turniej w Toruniu. Mieliśmy pewne warianty to sprawdzenia i chyba się udało. Za dwa tygodnie każdy dorzuci od siebie te dziesięć centymetrów w wyskoku i będzie dobrze - zapewnił złoty medalista mistrzostw świata.

Oprócz wygranej w toruńskim turnieju siatkarz ZAKSY zapisał na swoim koncie nagrodę dla najlepiej atakującego zawodnika. - Ta nagroda, to bardzo miłe wyróżnienie, ale wiadomo, że to nie było najważniejsze. Dobrze, że w końcu udało nam się tych Francuzów przełamać. Przegrywaliśmy w setach 0:2, a potem jeszcze gorzej szło nam w trzeciej partii. To jest turniej towarzyski i nie powinniśmy się spodziewać wielkich rzeczy. Jednak Francuzi nam ostatnio nie leżeli i każda wygrana nad nimi cieszy - zakończył Konarski.

Źródło artykułu: