Martyna Grajber: Mało kto jest w stanie wziąć na siebie ciężar gry

Prowadzona przez Wiesława Popika reprezentacja Polski siatkarek w miniony weekend zdobyła tylko 2 punkty do tabeli w dwumeczu z Grecją. - Nie nastawiałyśmy się na łatwą grę - mówi Martyna Grajber.

W drugim spotkaniu z Greczynkami Polki uległy przeciwniczkom w czterech setach, choć miały realną szansę, by wygrać przynajmniej dwa sety. Jednak w drugiej partii straciły siedmiopunktową przewagę i ze stanu 17:10 zrobiło się 25:23 dla rywalek.
[ad=rectangle]
- To nie miało być łatwiejsze spotkanie niż pierwsze. Nie nastawiałyśmy się na łatwą grę. Jak się okazuje, w naszej grupie nie na słabych przeciwników. Greczynki zagrały na wysokim poziomie, więc nie oczekiwałyśmy, że ktoś nam się położy i odda mecz - przyznała Martyna Grajber, przyjmująca reprezentacji Polski.

W piątek polskim siatkarkom dopisało szczęście i pozwoliło odwrócić losy spotkania. Jednak zdaniem naszej rozmówczyni zabrakło czegoś więcej. - Przede wszystkim brakowało koncentracji. W pierwszym meczu ta adrenalina i nerwy z powodu pierwszego występu w Polsce dały wynik pozytywny. W sobotę tego już zabrakło i punkty niestety nam uciekły - powiedziała zawodniczka Budowlanych Łódź.

Siatkarka jest także dość samokrytyczna wobec swojego występu w dwumeczu w Kaliszu. - Nie ma co mówić, co było dobre, ani złe. Myślę, że mogłabym zagrać lepiej, chociażby tak, jak w Izraelu. Nie chcę szukać usprawiedliwienia, ale wkradają się też małe kontuzje, być może z powodu lekkiego zmęczenia. To zdecydowanie nie była moja najlepsza gra - podsumowała Grajber.

Za przyczynę tak wyraźnego "falowania" podczas spotkań urodzona w Pile siatkarka wskazuje brak doświadczenia w trudnych momentach u większości zawodniczek.

- Jak widać, jest mało osób, które są w stanie wziąć na siebie ciężar gry i odpowiedzialność za te mecze i za wynik. Myślę jednak, że to dla każdej z nas jest dobra okazja, by wyjść i spróbować pociągnąć mecz. Nie wszystkie grałyśmy regularnie w sezonie, więc to jest czas, aby zacząć się ogrywać - mówiła reprezentantka Polski.

Martyna Grajber uważa, że w Izraelu zaprezentowała się lepiej niż w Kaliszu
Martyna Grajber uważa, że w Izraelu zaprezentowała się lepiej niż w Kaliszu

W fazie grupowej Polkom do rozegrania zostało jeszcze sześć spotkań. Najbliższe dwa odbędą się w Tbilisi z reprezentacją Gruzji. Następnie kadra uda się do Turcji, a na zakończenie tego etapu zmagań rozegra dwumecz z Węgierkami.

- Teraz już jesteśmy nastawione tylko na wygraną, bo musimy gromadzić punkty. Cały czas wierzymy w to, że będziemy grać w finale i to jest nasz cel - zapowiedziała Martyna Grajber.

Źródło artykułu: