W sobotę Greczynki zrewanżowały się Polkom za piątkową porażkę. Tym razem w hali w Kaliszu rywalki nie dały Biało-Czerwonym żadnych szans, a podopieczne Wiesława Popika zdołały ugrać tylko jednego seta. Reprezentacja Grecji popełniła więcej błędów własnych, ale nadrobiła to dobrą grą na siatce.
[ad=rectangle]
Polki miały przewagę w zagrywce, dzięki której zdobyły pięć punktów. Greczynki tylko raz zaserwowały asa, za to popełniły więcej błędów w tym elemencie. Podopieczne Ioannisa Kalmazidisa zepsuły 14 zagrywek, a Polki pomyliły się 10-krotnie. W ekipie Grecji najwięcej problemów z serwisem miała Evangelia Chantava, która popełniła sześć błędów.
W przyjęciu nieznacznie lepiej spisały się Greczynki, które zanotowały 37 proc. dokładnego przyjęcia. Polki w tym elemencie miały 35 proc. skuteczności. Łatwego zadania nie miały rozgrywające, bowiem w obu ekipach wskaźnik perfekcyjnego przyjęcia wynosił zaledwie 6 proc. Z Biało-Czerwonych najlepiej przyjmowała Martyna Grajber - 64 proc. dokładnego i 18 proc. perfekcyjnego przyjęcia.
Greczynki skuteczniejsze były również w ataku. W tym elemencie miały 32 proc. skuteczność, skończyły 37 na 116 prób. Z kolei Polki zanotowały 28 proc. udanych ataków (33/118). Do tego Biało-Czerwone popełniły więcej błędów w ataku (17:13). Największą przewagę reprezentacja Grecji wywalczyła na siatce. Rywalki miały aż 19 skutecznych bloków, a nasze zawodniczki w ten sposób zdobyły 10 "oczek". W obu drużynach najwięcej punktów w tym elemencie zdobyły Aikaterina Giota (10) oraz Kornelia Moskwa (4). W polskiej ekipie łącznie najwięcej punktów wywalczyły Magdalena Wawrzyniak i Martyna Grajber - po 9.
Polska | Element | Grecja |
---|---|---|
5 | Asy serwisowe | 1 |
10 | Błędy przy zagrywce | 14 |
35 proc. | Przyjęcie dokładne | 37 proc. |
6 proc. | Przyjęcie perfekcyjne | 6 proc. |
28 proc. | Skuteczność w ataku | 32 proc. |
17 | Błędy w ataku | 13 |
10 | Bloki | 19 |
30 | Błędy własne | 32 |