WGP, gr. K: Pewny triumf na inaugurację - relacja z meczu Bułgaria - Polska

Zmagania w World Grand Prix Biało-Czerwone rozpoczynają od tournée po Ameryce Południowej. W swoim pierwszym spotkaniu zmierzyły się z reprezentacją Bułgarii, którą pewnie pokonały.

W tym artykule dowiesz się o:

Na pierwsze dwa weekendy World Grand Prix reprezentacja polskich siatkarek pojechała w odmienionym składzie, w porównaniu z niedawno zakończonymi Igrzyskami Europejskimi. Trener Jacek Nawrocki postanowił wystawić do boju młodsze i mniej ograne na arenie międzynarodowej podopieczne.
[ad=rectangle]

Atutem Biało-Czerwonych od początku spotkania był ich wzrost, w bloku bardzo dobrze spisywały się zarówno Agnieszka Kąkolewska, jak i Zuzanna Efimienko, które skutecznie dołączały do skrzydłowych. Właśnie blok był jednym z elementów, który pozwolił naszym reprezentantkom wypracować sześć punktów przewagi. Set toczył się pod zdecydowane dyktando Polek, a w obronie świetnie grała Aleksandra Krzos, co umożliwiało wyprowadzanie punktowych kontr. Premierowa odsłona zakończyła się wysokim zwycięstwem podopiecznych Nawrockiego.

Wszystkie atuty były po stronie polskich siatkarek, przeważały one nad swoimi przeciwniczkami w każdym elemencie gry, a decydujące były skuteczność ataku oraz trudna zagrywka, która umożliwiała ustawianie szczelnego bloku.

Jednak w początkowej fazie drugiego seta Bułgarki dzielnie dotrzymywały kroku naszym reprezentantkom (8:6). Dobra postawa w bloku tercetu Daria Paszek - Agnieszka Kąkolewska - Tamara Kaliszuk pozwoliła Polkom objąć prowadzenie, które powiększyły dzięki trudnym zagrywkom Anny Grejman (12:16). Ta seria sprawiła, że nasze reprezentantki uspokoiły swoją grę, a w szeregach ich rywalek pojawiła się nerwowość i dużo błędów. Tym sposobem druga partia również padła łupem Biało-Czerwonych.

W trzeci set polskie reprezentantki weszły bardzo dobrze, wykorzystując swoją postawę w bloku otworzyły go prowadzeniem 5:0. Choć Bułgarki sprawnie odrobiły kilka punktów, to przewaga wciąż była po stronie Biało-Czerwonych. Nasze przeciwniczki nie umiały poradzić sobie z blokiem lub oddawały piłkę po prostych przebiciach, co tylko napędzało dobrą grę podopiecznych Jacka Nawrockiego. W efekcie wysokie prowadzenie wróciło na stronę Polek, którym nie pozostało nic innego jak konsekwentna gra do samego końca. Choć w końcówce przydarzył im się trudny moment, wynikający z dobrej gry Bułgarek, to lekarstwem okazał się blok.

W następnym spotkaniu Biało-Czerwone zmierzą się z reprezentacją Portoryko, czyli gospodyniami turnieju grupy K. Mecz odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę i rozpocznie się o godzinie 2:10 czasu polskiego. W turnieju grupy K uczestniczą jeszcze Kanadyjki.

Bułgaria - Polska 0:3 (17:25, 20:25, 22:25)

Bułgaria: Barakowa, Czauszewa (2), Dimitrowa (7), Koewa (8), Nikołowa (3), M. Todorowa (7), Ż. Todorowa (libero) oraz Dimowa (1), Janewa (1), Stojanowa (8), Gulczewa.

Polska: Piekarczyk (2), Kaliszuk (10), Kąkolewska (12), Efimienko (6), Grejman (14), Paszek (13), Krzos (libero) oraz Tobiasz, Sieczka (2).

#dziejesiewsporcie: Trener wbiegł na boisko i znokautował arbitra

Źródło: sport.wp.pl

Komentarze (5)
arekPL
4.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrana , cieszy ale czy nie jest to zbyt "mieszanie" tym składem ? 
avatar
wislok
4.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Turniej finałowy mamy w kieszeni, można ogrywać młodsze, tylko,że robił bym to podobnie jak Antiga. Sensu nie ma wystawianie 2 garnituru,a ogrywanie młodszych z tymi, które mają stanowić trzon Czytaj całość
avatar
maziniopl
4.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobry mecz drugiego kaptura tylko polsat jak zwykle dupy dał kase chcą a transmisja do płowy dt=rugiego seta toi reklamy niech sie walą naciagacze 
avatar
baleron
4.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
i gitara