El. do MŚ 2015: Biało-Czerwoni ze zwycięstwem na koniec turnieju w Bełchatowie

Reprezentacja Polski pokonała w Bełchatowie Trójkolorowych w czterech setach. Podopieczni Jakuba Bednaruka już w sobotę zapewnili sobie awans do mistrzostw świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Jakub Bednaruk dał szansę drugiej szóstce na zaprezentowanie swoich umiejętności, bowiem Biało-Czerwoni po zwycięstwach nad Włochami i Austrią zapewnili już sobie awans do mistrzostw świata, które odbędą się w Meksyku. 
[ad=rectangle]
Początkowo nasi reprezentanci zdawali się być nieco stremowani, a Francuzi pewnie kończyli ataki i stawiali solidne bloki. Po kilku piłkach Polacy odzyskali właściwy rytm, a dzięki dobrej zagrywce Bartłomieja Lipińskiego wyszli na prowadzenie. Od tej pory brylowali w każdym elemencie, dając przeciwnikom prawdziwą lekcję siatkówki. W obronie i asekuracji świetnie radził sobie Kacper Piechocki, przeciwnie do rywali po drugiej stronie siatki.

Francuscy zawodnicy zawsze imponują grą w obronie, podopieczni Jocelyna Trillona nie błyszczeli w tym elemencie. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem gospodarzy do 17.

W drugiej partii w szeregi Biało-Czerwonych wkradło się rozluźnienie, w boisko zaczęły wpadać pojedyncze piłki. Dobra zagrywka ze strony Francuzów rozstrzygnęła seta i Trójkolorowi wyrównali stan meczu. Co ciekawe, w ekipie gości punkty blokiem dotychczas zdobywał tylko jeden zawodnik - Mederic Henry.

Na boisku uaktywnił się Paweł Halaba, a do lepszej dyspozycji w ataku powrócił Bartłomiej Lipiński. Polacy lepiej ustawiali się w bloku. Walka toczyła się jednak punkt za punkt, Francuzi dystans stracili jednak po drugiej regulaminowej przerwie i nie byli w stanie odrobić strat.

Najbardziej wyrównaną okazała się czwarta partia. Najwięcej emocji przyniosła końcówka, w której dominowały długie wymiany. Więcej zimnej krwi zachowali jednak Polacy i korzystny wynik utrzymali do końca. Biało-Czerwoni wygrali turniej w Bełchatowie, tracąc tylko jednego seta w meczu, który nie miał większego znaczenia dla końcowego rezultatu.

Polska - Francja 3:1 (25:17, 19:25, 25:19, 26:24)

Polska: Halaba, Depowski, Zwiech, Lewandowski, Tomczak, Lipiński, Piechocki (libero)

Francja: Patry, Paofai, Caporiondo, Boyer, Basic, Henry, Gatineau (libero) oraz Carle, Szerszen, Nevot

Komentarze (11)
avatar
Riorwar
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W ogóle to wie ktoś czy jest jakaś strona gdzie można obejrzeć powtórki z meczów LŚ? Ja czegoś takiego szukam już od dłuższego czasu, ale bezskutecznie. 
avatar
rbk17
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widział ktoś ten mecz - jak grał Piechocki? To jest właśnie idealny moment aby okreslić jakim jest zawodnikiem. 
avatar
stworek05
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nasi reprezentanci przeszli przez ten turniej jak burza ;) Co prawda dzisiaj nie obyło się bez problemów, ale świetnie sobie z nimi poradzili. Brawo chłopaki! 
avatar
Mg1
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda tylko, że puste trybuny. Czy naprawdę nikogo ten turniej nie interesował? Organizatorzy nie zadbali o kibiców? 
avatar
flabani
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
A mi się podobała gra rozgrywającego Jana Tomczaka. Grał bardzo szybko, często gubił blok, dobre przerzuty i nawet kiedy musiał gonić piłkę wystawiał przeważnie dokładnie. Brakowało pajpa, któr Czytaj całość