Kłos, który występuje w Skrze od 2010 roku, podpisał umowę na kolejne dwa lata. - Nie zastanawiałem się, bo bardzo chciałem tu zostać. Było tylko pytanie, czy dogadamy się co do warunków z klubem. Ja bardzo dużo zawdzięczam PGE Skrze, trenerowi Miguelowi czy chłopakom, z którymi tutaj gram i trenuję. Myślę, że to jest wspaniała grupa i utożsamiam się z nią - stwierdził blisko 26-letni siatkarz.
[ad=rectangle]
Bełchatowianom nie udało się obronić tytułu w PlusLidze, ani po trzech latach przerwy zwyciężyć w Pucharze Polski. Za sukces żółto-czarnych można uznać awans do Final Four Ligi Mistrzów, w którym przegrali dwa mecze, kolejno z Asseco Resovią Rzeszów i Berlin Recycling Volleys. - Szczególnie po takim sezonie jak ten chciałbym jeszcze z nimi wiele wygrywać. Wiem, jak to smakuje, bo w tamtym roku mogłem to poczuć. Bardzo głęboko wierzę w tę grupę ludzi, która tu pracuje. Mam na myśli nie tylko zawodników i sztab szkoleniowy, ale również całą organizację tego klubu i wszystkich, którzy w nim pracują. Wiemy, że w tym roku nie wszystko poszło jakbyśmy tego chcieli. U każdego zawodnika z naszego zespołu jest jednak wiara, że kolejną okazję już wykorzystamy - powiedział na zakończenie Karol Kłos.
Karol Kłos: Bardzo głęboko wierzę w grupę ludzi, która tu pracuje
Środkowy bloku [tag=5118]Karol Kłos[/tag], mistrz świata z 2014 roku, po niezbyt udanym sezonie w barwach PGE Skry Bełchatów postanowił przedłużyć kontrakt z tym klubem i wierzy w sukces w kolejnych rozgrywkach.