Tygrysy ujarzmione - relacja z meczu MKS Banimex Będzin - AZS Politechnika Warszawska

W ważnym meczu dla obu drużyn AZS Politechnika Warszawska pokonała MKS Będzin. Dzięki zwycięstwu Inżynierowie przełamali złą passę i zachowali szansę na udział w walce o miejsca 1-8.

To było spotkanie, w którym oba zespoły walczyły o zgoła odmienne cele. MKS o spełnienie wymogu wygrania pięciu meczów w PlusLidze, a AZS o pozostanie w walce o udział w fazie play-off najlepszych ośmiu zespołów rozgrywek.
 
Początek meczu był wyrównany. Na ataki Mariusza Gacy i Miłosza Hebdy skutecznie odpowiadał Michał Filip (4:3). Z każdą akcją coraz lepiej wyglądała gra "Wilków Bednaruka". Przyjezdni odrobili dwupunktową stratę, a po uderzeniu Aleksandra Śliwki wyszli na prowadzenie (7:8). Niemoc Tygrysów trwała, więc tuż po regulaminowej przerwie Roberto Santilli wykorzystał dwa kolejne "czasy" (7:12). Po asie Michała Filipa drużyny zeszły na przerwę techniczną (9:16). Inżynierowie dominowali w każdym elemencie, choć wejście Jakuba Oczko i Tomasza Tomczyka wniosło nieco świeżości do gry siatkarzy znad Czarnej Przemszy (17:20). Wypracowana wcześniej przewaga pozwoliła jednak siatkarzom AZS Politechniki wygrać seta. Decydującą akcję skończył Artur Szalpuk (22:25).
[ad=rectangle]
Na drugą partię beniaminek wyszedł w składzie, w którym kończył premierową odsłonę. W pierwszych akcjach drugiego seta żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć na więcej niż jeden punkt. Po asie Michała Żuka gospodarze prowadzili (8:7). W następnych akcjach Tygrysy zwiększyły skuteczność w ofensywie, więc o przerwę poprosił Jakub Bednaruk (11:8). Gospodarze dobrze ustawiali też blok, co w połączeniu z trudnymi serwisami Sebastiana Wardy pozwoliło im powiększyć przewagę (16:11). Szkoleniowiec warszawiaków próbował odwrócić losy partii wprowadzając na boisko Pawła Mikołajczak i Jakuba Radomskiego(19:13). Jednak podopieczni Roberto Santilli nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa (25:18).

Znacznie lepiej dla przyjezdnych rozpoczął się set numer trzy. Dynamiczny i precyzyjny atak Bartłomieja Mordyla pozwolił wyjść "Wilkom Bednaruka" na prowadzenie (1:3). Przy zagrywkach Aleksandra Śliwki dystans między zespołami jeszcze się powiększył (4:8). Mimo skutecznych ataków Mikołaja Sarneckiego 
 i asa Michała Żuka Inżynierowie utrzymali przewagę na drugiej przerwie technicznej (14:16). Po wznowieniu Zagłębiacy zaczęli podbijać więcej ataków i przekuwać kontry na punkty. Goście nie zamierzali się jednak poddać, mocnymi atakami odpowiadał Aleksander Śliwka (19:21). W końcówce imponował też Paweł Mikołajczak, który zakończył odsłonę atakując przez blok (22:25).

Akcje punkt za punkt rozpoczęły czwartego seta (2:2). Później dzięki kiwkom Aleksandra Śliwki i zbiciom Pawła Mikołajczaka warszawiacy przejęli inicjatywę (5:8). Tygrysy zaczęły odrabiać straty, gdy na boisko wszedł Jakub Oczko (11:12). Zryw będzinian nie trwał jednak długo, po asie Bartłomiej Mordyl o przerwę poprosił Roberto Santilli (10:13). Skuteczny blok Piotra Lipińskiego zapewnił gościom prowadzenie drugiej przerwie (12:16). Tak wysoka przewaga pozwoliła "Wilkom Bednaruka" na swobodne rozgrywanie akcji. Inżynierowie ryzykowali w ataku, co wyraźnie się im opłaciło. Mecz zakończył się potężnym uderzeniem Paweł Mikołajczak.

MKS Banimex Będzin  - AZS Politechnika Warszawska  1:3 (22:25, 25:18, 22:25, 21:25)
MKS Banimex Będzin:

Kowalski, Hebda, Sarnecki, Gaca, Warda, Żuk, Milczarek (libero) oraz Pawlińsi, Oczko, Tomczyk

AZS Politechnika Warszawska: Lipiński, Świrydowicz, Filip, Śliwka, Szalpuk, Mordyl, Olenderek (libero) oraz Strzeżek, Bieńkowski, Radomski, Mikołajczyk

MVP:  
Aleksander Śliwka

Komentarze (1)
avatar
ares87
7.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PW wygrała choć patrząc w statystyki znaczącej przewagi nie mieli w żadnym elemencie. Wydaje się, że trudy sezonu najbardziej odczuwa nieprzyzwyczajona młodzież z PW.