Tym razem bez większych emocji - relacja z meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Atom Trefl Sopot

Brązowe medalistki minionego sezonu Orlen Ligi były tym razem zdecydowanie lepsze od rywalek z Dąbrowy Górniczej i zasłużenie pokonały je w spotkaniu wyjazdowym.

- Dąbrowianki z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej, więc zapowiada się ciekawa konfrontacja. Jedziemy tam, aby pokazać się z jak najlepszej strony oraz zawalczyć o pełną pulę. Postaramy się zregenerować siły i utrzymać dyspozycję z meczu Pucharu CEV - mówiła przed poniedziałkowym spotkaniem Izabela Bełcik, kapitan sopocianek. Jej zespół wyeliminował z Pucharu CEV Prosecco Doc-Imoco Conegliano, co było dodatkową motywacją dla tej ekipy przed starciem w Dąbrowie Górniczej.

[ad=rectangle]

Początek spotkania nie przyniósł zdecydowanej przewagi żadnej ze stron starcia, jednak można było łatwo zauważyć, że sopocianki stawiały w swojej grze przede wszystkim na zagrywkę (którą ustawicznie była mękana Gina Mancuso), zaś gospodynie meczu przy dobrym przyjęciu spokojnie wyprowadzały skuteczne akcje i były w stanie blokować rywalki. Prowadzenie Atomu wynikało z... decyzji sędzi Katarzyny Sokół, która szybko dopatrzyła się dwóch błędów siatkarek MKS-u na siatce.

Dąbrowianki za sprawą mądrych zagrań amerykańskiej przyjmującej utrzymywały kontakt z przeciwnikiem, natomiast Atomówki mogły liczyć w bloku nie tylko na środkowe, ale i na Katarzynę Zaroślińską oraz Charlotte Leys (12:16). Ambitnie walczące zawodniczki MKS-u popełniały zbyt wiele błędów własnych, by myśleć o przełamaniu naporu rywala. Siatkarki z Sopotu znacznie podniosły poziom gry pod koniec seta, a akcje Klaudii Kaczorowskiej i Zuzanny Efimienko  zakończyły partię na ich korzyść.

W kolejnym secie zespół Lorenzo Micellego zawierzył umiejętnościom Zaroślińskiej, co zwykle przynosiło mu punkty, jednak MKS wyszedł na prowadzenie po widowiskowych akcjach Kaciaryny Zakrewskajej i Eleonory Dziękiewicz. Zagłębiowski zespół nie nacieszył się nim długo, ponieważ Atomówki wykazały się szybko w bloku i polu serwisowym (6:8). Trener gospodyń próbował ratować uciekający wynik seta korektami w składzie: co prawda oba zespoły popełniały niewymuszone błędy, ale przyjezdne potrafiły się zrehabilitować popisowymi akcjami ze środka. Do tego doszedł wysoki i czujny blok, który raz po raz zatrzymywał skrzydłowe dąbrowskiej ekipy. Ambicja dąbrowianek pozwoliła im na wygranie kilku efektownych wymian po uderzeniach Mancuso i Dominiki Sobolskiej, ale by osiągnąć więcej, zabrakło szczęścia, celności i umiejętności. Seta zakończyła doskonałymi zagraniami w ofensywie i bloku Zaroślińska.

Sytuacja nieco odmieniła się po zmianie stron. Zmienniczka Joanna Staniucha-Szczurek zdobyła dwa ważne punkty na początku trzeciej partii, ale jej zespołowi wciąż brakowało zdecydowanego i skutecznego uderzenia. Widać to było po atakach Tamary Kaliszuk, zastępującej gorzej dysponowaną Katarzynę Konieczną (3:5, 4:8). Rozmowy między siatkarkami MKS-u okazały się pomocne, zespół Serramalery zaczął pewniej grać bliżej siatki (blok Dziękiewicz na Efimienko), ale tylko chwilowo. Niemal nie do powstrzymania była Zaroślińska, a Brittnee Cooper bezbłędnie osłabiała wyblokami siłę ataku przeciwniczek. Atomówki, mimo słabszego momentu przy stanie 13:10 dla ich korzyść, mogły liczyć na obrony i mocne uderzenia Klaudii Kaczorowskiej, a także wyjątkowo dobrze spisującą się w ofensywie Belgijkę Leys. Końcówka seta byłą mocno przewidywalna: zniechęcone i przygnębione gospodynie błędami częściej oddawały kolejne oczka rywalkom, niż je zdobywały, zaś siatkarki z Pomorza spokojnie zakończyły nierówne starcie po ataku Efimienko.

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Atom Trefl Sopot 0:3 (19:25, 18:25, 17:25)

Tauron MKS: Konieczna, Mancuso, Zakrewskaja, Cemberci, Sobolska, Dziękiewicz, Urban (libero), Strasz (libero) oraz Kaliszuk, Piekarczyk, Staniucha-Szczurek

Atom Trefl: Leys, Efimienko, Bełcik, Kaczorowska, Cooper, Zaroślińska, Durajczyk (libero) oraz Miros

MVP: Agata Durajczyk (PGE Atom Trefl Sopot)

Komentarze (4)
avatar
zbigniew pawel
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...mecz się odbył.... 
D2U
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdy się popełnia 30 błędów jak MKS Dąbrowa wobec 16 Atomu to jak można wygrać mecz, ponadto MKS miał bardzo słabe przyjęcie co uniemożliwiało grę kombinacyjna. 
avatar
gerth
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walec ruszył, teraz pora na Bielsko i Muszynę.