Trener Developresu SkyResu Rzeszów: Mamy dość pięknych porażek

Siatkarki beniaminka Orlen Ligi, przegrywając w Łodzi 0:3, podtrzymały fatalną wyjazdową passę meczów bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.

Zespół z Rzeszowa, choć w Atlas Arenie dzielnie stawiał czoła Budowlanym, uległ ostatecznie gospodarzom 0:3 i zanotował siódmą wyjazdową porażkę w tym sezonie. W dotychczasowych spotkaniach poza domem podopieczne Marcina Wojtowicza wygrały tylko jednego seta. W Łodzi o poprawienie tego bilansu, zwłaszcza w trzeciej partii, było naprawdę blisko, ale tym razem również się nie udało.
[ad=rectangle]
- To był taki mecz, który pokazał dobitnie, że statystyki nie grają. Dotrzymywaliśmy rywalkom kroku, ale znów przegraliśmy. To boli podwójnie, bo w całym meczu radziliśmy sobie naprawdę nieźle. Pokazaliśmy się z dobrej strony, ale brak punktów smuci. Mamy już dość pięknych porażek - przyznał po spotkaniu trener Developresu SkyResu.

Rzeszowianki w każdej odsłonie niedzielnego spotkania miały bardzo dobre momenty i napędziły sporo strachu drużynie Błażeja Krzyształowicza. Doświadczone łodzianki za każdym razem w samych końcówkach potrafiły jednak zachować chłodne głowy, dzięki czemu, pierwszy raz w tym sezonie, zgarnęły pełną pulę.

- Szkoda trzeciego seta, bo prowadziłyśmy już 24:22 i miałyśmy piłkę setową. Zupełnie inaczej mógłby potoczyć się ten mecz, gdybyśmy wygrały tę partię. Tak się jednak nie stało i to Budowlani byli górą - podkreśliła Karolina Filipowicz, kapitan Developresu.

Źródło artykułu: