Tygrysy nie postraszyły Transferu - relacja z meczu Transfer Bydgoszcz - MKS Banimex Będzin

Siatkarze Transferu Bydgoszcz udanie pożegnali 2014 rok. Podopieczni Vitala Heynena na własnym parkiecie bez straty seta pokonali beniaminka rozgrywek MKS Banimex Będzin.

Siatkarze Transferu Bydgoszcz byli faworytami niedzielnego starcia. Beniaminek rozgrywek w obecnym sezonie udowodnił jednak wielokrotnie, że potrafi sprawić kłopoty nawet teoretycznie silniejszym rywalom. W grodzie nad Brdą nikt nie więc nie myślał o lekceważeniu rywala.
[ad=rectangle]

Siatkarze Transferu rozpoczęli mecz od dwupunktowego prowadzenia, po zepsutej zagrywce Macieja Pawlińskiego i nieudanym ataku Mikołaja Sarneckiego. Goście błyskawicznie się jednak pozbierali, pokazując, że gospodarzy czeka w tym starciu ciężka przeprawa. Podopieczni Damiana Dacewicza grali ofiarnie w obronie i skutecznie w bloku, dzięki czemu, na przerwę techniczną zeszli z zaledwie jednopunktową stratą (7:8), po ataku blok-aut w wykonaniu Jakuba Jarosza. Po powrocie na plac gry, bydgoszczanie w dalszym ciągu musieli radzić sobie z dobrze ustawianym blokiem przyjezdnych. Dopiero wsparcie w ataku, jakie Jakub Jarosz otrzymał od Andrew Nally'ego i as serwisowy w wykonaniu Dawida Gunii pozwoliły ekipie prowadzonej przez Vitala Heynena na zbudowanie bezpiecznej przewagi (15:10), którą w dalszej części seta skrupulatnie kontrolowali, wykorzystując błędy rywali. W końcówce, po udanej kontrze wykończonej przez Mikołaja Sarneckiego dystans zmalał co prawda do czterech oczek (16:20), jednak wejście w pole zagrywki Konstantina Cupkovicia pozbawiło złudzeń przyjezdnych, którzy polegli 18:25.

Druga partia rozpoczęła się od wymiany ciosów i choć na prowadzeniu co rusz znajdywali się goście, to po skutecznym ataku Justina Duffa i udanej kontrze w wykonaniu Konstantina Cupkovicia, to miejscowi zeszli na przerwę techniczną w lepszych nastrojach (8:7). Po powrocie na plac gry, gracze Transferu przejęli inicjatywę i dzięki skutecznej grze w ataku Justina Duffa i Dawida Guni, który dołożył także kilka punktów zdobytych blokiem, podopieczni Vitala Heynena odskoczyli rywalom na pięć oczek (15:10). Po drugiej przerwie technicznej, obraz gry przypominał przebieg drugiej partii. Transfer w dalszym ciągu posiadał inicjatywę, utrzymując bezpieczny dystans (22:7). W końcówce natomiast dzieła zniszczenia skuteczną zagrywką dopełnił Konstantin Cupkovic.

Konstantin Cupkovic skuteczną zagrywką w końcówce pierwszego i drugiego seta, rozstrzygnął losy rywalizacji
Konstantin Cupkovic skuteczną zagrywką w końcówce pierwszego i drugiego seta, rozstrzygnął losy rywalizacji

Początek trzeciej odsłony to podobnie jak w poprzednich setach, gra cios za cios. Na pierwszą przerwę techniczną po dwóch udanych akcjach Jakuba Jarosza zeszli gospodarze (8:7). Po niej, miejscowi ruszyli do ataku. Trzy skutecznie wykończone akcje przez Konstantina Cupkovicia, pozwoliły Transferowi wyjść na prowadzenie (12:10). Na drugą przerwę techniczną, ekipa Vitala Heynena zeszła z pięcioma punktami przewagi, powiększając różnicę dzięki serii błędów ataków w wykonaniu gości (16:11). Po powrocie na plac gry, podobnie jak w poprzednich partiach, emocji było niewiele. Niesieni dopingiem kibiców miejscowi kontrolowali przebieg seta, powoli powiększając różnicę, pieczętując zwycięstwo po zepsutej zagrywce Tomasza Tomczyka.

Transfer Bydgoszcz - MKS Banimex Będzin 3:0 (25:18, 25:17, 25:18)

Transfer: Cupkovic, Woicki, Gunia, Duff, Jarosz, Nally, Murek (libero) oraz Waliński (libero) oraz Marshall, Wolański

MKS: Pawliński, Kowalski, Sarnecki, Gaca, Hunek, Żuk, Mierzejewski (libero) oraz Milczarek (libero), Tomczyk, Warda

MVP: Dawid Gunia (Transfer)

Źródło artykułu: