Kielczanie lepsi w spotkaniu outsiderów - relacja z meczu MKS Banimex Będzin - Effector Kielce

Na koniec pierwszej części sezonu zasadniczego MKS Banimex Będzin przegrał z Effectorem Kielce. Dzięki zwycięstwu kielczanie zmniejszyli dystans do 13-stego w tabeli BBTS-u Bielsko-Biała.

W tym artykule dowiesz się o:

Początek spotkania był nierówny w wykonaniu obu drużyn. Zarówno będzinianie, jak i kielczanie popełniali sporo błędów w polu serwisowym. Przyjezdni byli jednak skuteczniejsi w ofensywie i wypracowali przewagę przed pierwszą przerwą techniczną (5:8). Dalsza część seta ubiegała pod znakiem błędów własnych obu drużyn. Goście potrafili jednak wykorzystać swoje szansę na kontrach i dzięki temu powiększyli prowadzenie (11:16). Dobra postawa Miłosza Hebdy zaowocowała zmniejszeniem dystansu do przeciwników. Będzinianie nie potrafili utrzymać równego poziomu gry i już po chwili Effector znowu prowadził (18:23). Damian Dacewicz zdecydował się interweniować, przerwy, o które poprosił tak podziałały na będzinian, że o zwycięstwie w tym secie decydowała walka na przewagi. Ostatecznie, po emocjonującej końcówce ze zwycięstwa cieszyli się przyjezdni.
[ad=rectangle]
Druga partia rozpoczęła się dla MKS-u Banimeksu Będzin fatalnie. Tygrysy nie potrafiły przyjąć zagrywek Jędrzeja Maćkowiaka, a gdy już je przyjmowali, nie potrafili skończyć ataku (1:8). Tak było również po wznowieniu gry. Dopiero zmiany w ekipie MKS-u (Sarnecki i Oczko zmienili Tomczyka i Kowalskiego) sprawiły, że gra gospodarzy zaczęła się poprawiać (7:16). Z czasem kielczanie zaczęli tracić skuteczność, a podopieczni Damiana Dacewicza zyskiwać pewność siebie. Dobre bloki i pomysłowe kiwki będzinian pozwoliły na doprowadzenie do remisu. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak siatkarze z Kielc. Seta efektownym atakiem zakończył Mateusz Bieniek (24:26)

Pierwsze wymiany trzeciej odsłony były znacznie bardziej wyrównane. Na skuteczne akcje Michała Żuka i Miłosza Hebdy fenomenalnie odpowiadał Mateusz Bieniek. Gdy dobre ataki dołożył Adrian Staszewski, przyjezdni wyszli na prowadzenie (7:8). Po wznowieniu gry siatkarze z Będzina zaczęli punktować blokiem. Przewaga w tym elemencie oraz ataki Mikołaja Sarneckiego dały gospodarzom przewagę na drugiej przerwie technicznej (16:15). Po przerwie gracze Effectora wzmocnili zagrywkę i dzięki temu ponownie przejęli inicjatywę. Siatkarze Banimeksu Będzin próbowali jeszcze walczyć, ale Adrian Buchowski zakończył mecz precyzyjnym atakiem (25:27)

MKS Banimex Będzin - Effector Kielce 0:3 (25:27, 24:26, 25:27)

MKS Banimex Będzin: Kowalski, Hebda, Gaca, Hunek, Żuk, Tomczyk, Milczarek (libero) oraz Mierzejewski (libero), Oczko, Warda, Sarnecki.

Effector Kielce: Miselkis, Maćkowiak, Staszewski, Buchowski, Janusz, Bieniek, Sufa (libero) oraz Pająk, Penczew, Takvam.

MVP: Adrian Buchowski (Effector Kielce)

Komentarze (0)