Slawia Sofia żąda pieniędzy od Mateja Kazijskiego lub chce jego zawieszenia

30-letni bułgarski przyjmujący [tag=6908]Matej Kazijski[/tag] nie ma ani chwili spokoju. Po problemach związanych z rezygnacją z gry w kadrze Bułgarii, teraz wróciła klubowa sprawa z przeszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

Kazijski występował w Slawii w latach 1998-2002 oraz 2004-2005, w tym zespole rozpoczynając swoją seniorską karierę. Bułgar w 1998 roku związał się z ekipą z Sofii dożywotnim kontraktem, w którym prawdopodobnie była klauzula, że w razie odejścia z drużyny zapłaci on klubowi 180 tysięcy euro (tak twierdzi klub Slawia Sofia).

W ostatnich dniach na spotkaniu zwołanym przez Bułgarską Federację Siatkówki Slawia Sofia powróciła do sprawy sprzed wielu lat i jej roszczenie zostało poparte przez rodzimy związek, którym rządzi skonfliktowany z Matejem Kazijskim Danczo Lazarow.
[ad=rectangle]
- Dajemy czas Matejowi do 15 marca 2015 roku, żeby się z nami skontaktował i pomógł rozwiązać ten problem w cywilizowany sposób, jak normalni ludzie. Jeśli do tego czasu nie będzie odzewu z jego strony, wtedy nasza federacja będzie musiała postąpić zgodnie z przepisami FIVB i CEV, a te obejmują zawieszenie prawa do gry przez Mateja Kazijskiego - powiedział prezes Slawii, Władimir Simeonow, który zastrzegł, że kwota 180 tysięcy euro może być zapłacona w ratach.

Prezes Bułgarskiej Federacji Siatkówki wciąż szuka "haka" na Mateja Kazijskiego?
Prezes Bułgarskiej Federacji Siatkówki wciąż szuka "haka" na Mateja Kazijskiego?

Po tej informacji głos w bułgarskich mediach zabrał ojciec Mateja Kazijskiego - Ilja. - Rozmawiałem z Matejem po tej wiadomości. Mój syn powiedział, że jest gotów zapłacić nawet dwa razy tyle, ale zdaje sobie sprawę, że ta kwota nie trafiłaby do zawodników, dzieci uprawiających siatkówkę, trenerów - stwierdził Kazijski-senior. - Mój syn ma włoskie obywatelstwo i mógłby wystąpić o certyfikat jako obywatel Włoch. Tak więc nie mogą go powstrzymać od gry w siatkówkę. Jednak, mimo że ma włoski paszport, nigdy nie pomyślał, żeby grać dla Italii. On zawsze pozostanie bułgarskim zawodnikiem, który grał tylko dla reprezentacji Bułgarii - dodał.

Komentarze (8)
asd33
21.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pan Matey to upadła gwiazda. A ostatnie wrażenie jakie po sobie pozostawi to skandale i ukrycie się w równie upadłym klubie jak on, jakim jest Trentino. Zamiast robienia dalszej kariery w klubi Czytaj całość
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
21.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I ma racje,bo one nie trafiłyby do klubu tylko do działaczy,już wcześniej był o tym temat,że pieniądze bułgarski związek dzieli między sobą,a nie daje na szkolenie.
Teraz próbują go szantażować
Czytaj całość
flamex
21.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jeżeli federacja się w to wmieszała, to obawiam się, że Matey szybko spokoju miał nie będzie. 
avatar
art87
21.11.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
To wszystko to są żałosne manipulacje bułgarskiej federacji, która od lat z zawodników robiła niewolników 
kitten
21.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Haha kiepski żart pana Simeonowa. Bułgarska federacja to dno i wodorosty, jakieś niewolnictwo XIX-wieczne, a on wyjeżdża z "cywilizowanym sposobem". Kto to widział zmuszać zawodników do podpisy Czytaj całość