Robert Prygiel: Byliśmy lepsi w każdym elemencie

Bardzo udanie rozpoczęli sezon siatkarze Cerrad Czarnych Radom, którzy wygrali w Kielcach bez straty seta. Ich opiekun, choć był zadowolony z wyniku podkreślił, że jego zespół może grać lepiej.

- Jesteśmy jak najbardziej zadowoleni. Wiadomo, że inauguracja to emocje, nerwy, dochodzi stres - mówił tuż po zwycięstwie w Kielcach trener Czarnych Robert Prygiel. Choć goście sięgnęli po komplet punktów, nie tracąc w Hali Legionów nawet seta, to ich opiekun przekonuje, że jest jeszcze wiele do poprawy. - Dopiero półtora tygodnia trenujemy z naszym rozgrywającym, więc ta siatkówka w naszym wykonaniu nie jest taka jak nam się marzy i jeszcze na pewno trochę czasu musi upłynąć zanim się zgramy - stwierdził.
[ad=rectangle]
Siódmy zespół poprzedniego sezonu górował nad Effectorem, szybko zyskując w każdym secie kilka punktów przewagi. - Praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła przewyższaliśmy zespół z Kielc - przekonywał 38-latek. Jego zdaniem dużą rolę odegrało doświadczenie. - To, że mamy w zespole takich doświadczonych zawodników jak Pliński, Kampa, Westphal dało bufor bezpieczeństwa tej młodzieży. Pomagali im na boisku i szybciej weszliśmy w mecz niż Kielce.

Nie tylko jednak wspomniane ogranie na tym poziomie rozgrywek zrobiło różnicę. - Statystycznie wyszło na to, że mieliśmy tylko osiem bloków, ale to blok był naszą bardzo mocną bronią, ponieważ mieliśmy bardzo dużo wybloków, mnóstwo akcji, które zmusiły zawodników z Kielc do błędów. Jestem z tego najbardziej zadowolony. Dobrze reagowaliśmy na wystawy kielczan - komentował były atakujący reprezentacji Polski.

Najwięcej problemów goście mieli pod koniec trzeciej partii, kiedy to ambitni gospodarze zaczęli odrabiać straty. - Kielce zawsze były drużyną walczącą, mają w swoich szeregach solidnych zawodników. Nie myśleliśmy, że będzie łatwo. Momenty kiedy zdobywaliśmy seriami punkty sprawiły, że moi zawodnicy uwierzyli w to, że można na stojąco wygrać mecz i wtedy pojawił się moment dekoncentracji, nie było pełnej mobilizacji i zostaliśmy za to ukarani. To dla nas nauczka, że dopóki sędzia nie zakończy spotkania musimy być na 100 proc. skoncentrowani - podkreślił na zakończenie Prygiel.

Źródło artykułu: