Wspaniały z Delectą na trzy lata

- Chcemy stworzyć w Bydgoszczy naprawdę bardzo dobry zespół. Zatrudnienie tak znakomitego szkoleniowca to początek tej drogi - tak podpisanie trzyletniego kontraktu z Waldemarem Wspaniałym komentują władze bydgoskiej drużyny. W czwartek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przedstawiono także nowy plan rozwoju klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Sytuacja w ekipie Delecty po ostatniej porażce z Jadarem Radom nie jest najlepsza. W związku z tym w poniedziałek działacze postanowili rozstać się z dotychczasowym trenerem, Rostislavem Chudikiem. Na konferencji zabrakło jednak prezesa Piotra Sieńki, który przedstawił krótkie oświadczenie w związku z ostatnimi wydarzeniami. - Decyzja o zakończeniu współpracy z Rostislavem Chudika była dla mnie, działaczy naszego klubu i sponsorów bardzo trudna. Ubiegłoroczny sezon przegraliśmy, będąc klubem w pełni organizacyjnie przygotowanym do rozgrywek. Mimo to ponieśliśmy porażkę sportową, ale nie organizacyjną. Porażka sportowa obarcza wszystkich, łącznie ze mną, lecz najbardziej trenera. Po długich rozważaniach w gronie działaczy, postanowiliśmy dać trenerowi Chudikowi drugą szansę. Ostatni mecz przegraliśmy w stylu nie dającym żadnej nadziei ani na dobrą grę w przyszłości, ani na pokaźne zdobycze punktowe. Nasz najbliższy rywal z Warszawy leży absolutnie w naszym zasięgu, dlatego zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę z trenerem Chudikiem. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa, a my nie możemy sobie pozwolić na kolejną porażkę - czytamy w oświadczeniu szefa Delecty.

Na konferencję pofatygowali się także przedstawiciele Ratusza. Adam Soroko i wiceprezydent Maciej Grześkowiak dość długo dociekali przyczyny ostatnich słabszych występów Delecty. - Mamy taką zasadę, że w pracę naszych klubów się nie wtrącamy. My tylko stwarzamy odpowiednie warunki do tego, aby bydgoskie drużyny dostarczyły mieszkańcom Bydgoszczy wielu sportowych emocji. I tak jest zawsze, nawet po takich żenujących widowiskach jak w piątek z Jadarem. Wtedy nosiłem się z zamiarem rozmowy z prezesem Sieńką, ale tego nie uczyniłem, bo nie zamierzamy wpływać na decyzję działaczy. Z tym większą radością przeczytałem w poniedziałek, że doszło już do pierwszych zmian - przekonuje Grześkowiak.

Uwaga koncentrowała się jednak na Waldemarze Wspaniałym. 62-letni szkoleniowiec ostatnio przebywał na Majorce. - Urlop na szczęście udało się w pełni zakończyć. Miałem wiele wątpliwości, czy dobrze robię. Miałem pracę w związku, nie jako wiceprezes, ale związaną z reprezentacjami i szkoleniem. Po głębszym zastanowieniu, rozmowach z kolegami zdecydowałem się podjąć wyzwanie. To będzie chyba moje najważniejsze zadanie w trenerskiej karierze - mówi Wspaniały.

Były selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że nie zna za bardzo wszystkich zawodników Delecty, ale z czasem współpraca przyniesie wymierne efekty. - Na razie się poznajemy. Ja zdążyłem poprowadzić tylko jeden trening. Jeszcze w czwartek na video obejrzę kilka ostatnich spotkań Delecty i wyciągnę odpowiednie wnioski. Będę to robił również w sobotę, kiedy czeka nas mecz w stolicy. Najlepiej znam oczywiście Piotra Lipińskiego, Krzyśka Janczaka i Marcina Nowaka - ujawnił Wspaniały.

Być może już wkrótce do bydgoskiej ekipy dołączy dwóch nowych siatkarzy. Jednym z nich może być doskonale znany w naszym kraju Eugen Bakumovski. - Nie chciałbym zdradzać nazwisk, aczkolwiek mam pewne swoje przemyślenia. W tym miejscu warto wspomnieć, że wiceprezesem Delecty jest Jerzy Winiarski, ojciec Michała Winiarskiego. - Jeśli doszedł by do nas w styczniu jeszcze jeden dodatkowy sponsor, to można rozważać o powrocie Michała (śmiech - przyp. red). Myślimy oczywiście o sprawdzeniu dwóch zawodników na newralgiczne pozycje. Poczekajmy jednak na wynik meczu w Warszawie. Nowy trener może zmienić psychikę naszych graczy i transfery nie będą w ogóle potrzebne - zakończył Winiarski.

Komentarze (0)