WGP, gr. I: Dzień tie-breaków w Makau. Japonki i Serbki wyrwały zwycięstwo

Fantastyczna gra Kim Yeon-Kung nie pomogła Koreanekom w odniesieniu zwycięstwa nad Japonią. W drugim spotkaniu dnia, zakończonym podobnie jak pierwsze po tie-breaku, Serbia pokonała Chinki.

Drugi dzień zmagań na turnieju w Makau rozpoczął się od rywalizacji dwóch ekip azjatyckich. Górą w niej były Japonki, które zwycięstwo wyrwały rywalkom rzutem na taśmę. Koreankom nie pomogła nawet fantastyczna gra Kim Yeong-Koung, ktra na swoim koncie zapisała 37 punktów.

Spotkanie rozpoczęło się od niespodzianki, bowiem to Koreanki zwycięsko zakończyły inauguracyjną odsłonę. Co prawda na pierwszej przerwie technicznej minimalna przewaga była po stronie zespołu z Kraju Kwitnącej Wiśni, jednak z biegiem czasu, dzięki fantastycznej grze w ataku Kim Yeong-Kung, to zespół z Południa przejął inicjatywę (16:12). Dobra gra w obronie gospodyń turnieju Final Six, pozwoliła im w końcówce odrobić straty i doprowadzić do remisu 22:22, jednak końcówka ponownie należała do podopiecznych trenera Sungo Lee.

W kolejnych dwóch partiach zespoły podzieliły się zdobyczą. Trzecia, bez większych kłopotów padła łupem zespołu Masayoshiego Manabe, kolejną, podobnie jak inauguracyjną, zwycięsko rozstrzygnęły na swoją korzyść Koreanki.

Emocje sięgnęły zenitu w czwartym secie. Przez większość partii, inicjatywę posiadały Japonki, które w pewnym momencie prowadziły 13:9. Konsekwentna pogoń Koreanek przyniosła efekt w końcówce, kiedy to zespół trenera Sungo Lee wyszedł na prowadzenie 22:21. W decydującym momencie, więcej krwi zachowały jednak Japonki, które wygrywając 27:25, doprowadziły do tie-breaka.

Decydująca rozgrywka od początku do końca przebiegała pod dyktando Japonek, które szybko uzyskały kilkupunktową przewagę. Po zmian stron, Koreanki kilkakrotnie pomyliły się w przyjęciu. W efekcie, zespół z Kraju Kwitnącej Wiśni odskoczył na cztery oczka (12:8) i mimo ambitnego pościgu rywalek, nie pozwolił odebrać sobie zwycięstwa.

Japonia - Korea Płd. 3:2 (22:25, 25:21, 20:25, 27:25, 15:13)

Japonia: Nagaoka, Kimura, Yamaguchi, Shinnabe, Ebata, Miyashita, Tsutsui (libero) oraz Nakamichi, Ishida, Ishii, Ono

Korea: Lee Hyo-Hee, Kim Yeon-Koung, Park Jeong-Ah, Han Song-Yi, Bae Yoo-Na, Kim Hee-Jin, Kim Hae-Ran (libero) oraz Baek Mok-Hwa, Nam Jie-Youn, Lee Dayeong

[ad=rectangle]
Siatkarki reprezentacji Serbii, po niepowodzeniu w pierwszym meczu na turnieju w Makau udanie się zrehabilitowały potwierdzając, że nadal zamierzają walczyć o awans do Final Six. Z kolei Chinki, które wyjazdu do Tokio są już praktycznie pewne, po zdobyciu jednego punktu niespecjalnie rozpaczały.

Pierwsze dwie partie tego meczu miały bardzo podobny przebieg. Od początku niewielką przewagę posiadały Serbki, które przez większość partii posiadały kilkupunktową przewagę. Po drugiej przerwie technicznej, do odrabiania strat ruszały Chinki, czyniąc to za każdym razem skutecznie. Zwycięzcę, wyłaniały dopiero końcówki seta rozgrywane na przewagi. W pierwszym, od stanu 24:24, dwukrotnie błąd w przyjęciu popełniły "Plavi", co wykorzystały Azjatki triumfując 26:24. W drugim, przy wyniku 26:26 mylić zaczęły się podopieczne Jenny Lang Ping, oddając seta przeciwniczkom.

W kolejnych dwóch odsłonach było zdecydowanie mniej dramaturgii. Obie ekipy kontrolowały poszczególne partie, po raz kolejny dzieląc się punktami i doprowadzając do drugiego w tym dniu tie-breaka na turnieju w Makau.

W decydującej rozgrywce, przez dłuższy czas wydawało się, że zespół zza Wielkiego Muru nie pozwoli sobie wydrzeć końcowego triumfu. Chinki prowadziły bowiem 11:8 i 13:10. Zryw podopiecznych Zoran Terzicia sprawił jednak, że Serbki zdołały obronić piłkę meczową i doprowadzić do remisu 14:14. Bohaterką meczu okazała się @Bojana Zivković, która pojawiła się w polu zagrywki przy stanie 15:15. Rezerwowa rozgrywająca reprezentacji Serbii posłała na stronę rywalek dwie trudne zagrywki, które zaowocowały zdobyciem punktów. W efekcie to ekipa ze Starego Kontynentu mogła cieszyć się z końcowego triumfu.

Chiny - Serbia 2:3 (26:24, 26:28, 25:21, 20:25, 15:17)

Chiny: Zhu Ting, Yang Junjing, Zeng Chunlei, Xu Yunli, Hui Ruoqi, Wang Na, Chen Zhan (libero) oraz Yang Fangxu, Liu Xiaotong, Wang Huimin

Serbia: Malagurski, Krsmanović, Mihajlović, Ognjenović, Nikolić, Rasić, Cebić (libero) oraz Zivković, Malesević, Molnar, Bjelica

Tabela:

MiejsceDrużynaMeczePunktySety
1 Japonia 2 5 6:3
2 Chiny 2 4 5:4
3 Serbia 2 2 4:5
4 Korea 2 1 3:6
Komentarze (0)