WGP, gr. F: Tajlandki nie dały rady, rozpędzone Chinki zdemolowały Japonki

Drugi dzień rozgrywek [tag=10832]World Grand Prix[/tag] w Hong Kongu był szczęśliwy dla Włoszek i Chinek. Obie te drużyny pewnie pokonały swoje przeciwniczki.

W pierwszym sobotnim pojedynku podopieczne Marco Bonitty całkowicie kontrolowały sytuację na parkiecie. Nie pozwalały sobie na chwile zawahania i uważnie śledziły poczynania Nootsary Tomkom. Azjatka próbowała włączyć do gry wszystkie swoje koleżanki, ale było to niemożliwe. Włoszki skakały do bloku w odpowiednim tempie raz po raz zatrzymując akcje rywalek. W obronie Europejki zagrały równie dobrze, co ich przeciwniczki. Monica De Gennaro podbijała piłki, jak w transie, nie pozwalając im wpaść w boisko.

Siatkarki Kiattiponga Radchatagriengkaia do końca starały się stworzyć zagrożenie dla rywalek i przeciągnąć spotkanie chociaż o seta. Były tego bliskie w trzeciej odsłonie, kiedy przez większość czasu prowadziły dwoma punktami (17:19). Za sprawą skutecznych bloków Valentiny Arrighetti przewaga Azjatek została zniwelowana, a Caterina Bosetti atakując po ciasnym skosie zakończyła partię (25:23).

Najskuteczniejszą zawodniczką meczu była Sittirak Onuma, która zdobyła 17 "oczek" (15 atakiem i 2 serwisem).

- Zagrałyśmy dzisiaj bardzo dobrze, szczególnie w dwóch pierwszych setach. W trzecim miałyśmy pewne problemy, ale nasza siła zrobiła różnicę i pozwoliła nam wygrać - po zwycięstwie cytowała Francescę Piccinini FIVB.

Włochy - Tajlandia 3:0 (25:19, 25:21, 25:23)
Włochy:

Signorile, Centoni, Chirichella, Arighetti, Bosetti C., Del Core, De Gennaro (libero) oraz Folie, Piccinini, Diouf, Malinov

Tajlandia: Thatdao, Onuma, Hattaya, Wilavan, Nootsara, Ajcharaporn, Piyanut (libero) oraz Malika, Tapaphaipun, Soraya
[ad=rectangle]
***

Chinki pod wodzą Jenny Lang Ping zaczęły mecz zdeterminowane, żeby jak najszybciej dopisać do tabeli kolejne 3 punkty. Potężne ataki Ting Zhu demolowały zespół z Kraju Kwitnącej Wiśni. Nawet po obronach najsilniejszych ciosów rywalek Japonki miały poważne problemy z wyprowadzaniem kontrataków. Było to spowodowane bardzo dobrą grą na siatce w wykonaniu gospodyń turnieju. W całym meczu udało im się postawić 14 punktowych bloków, przy tylko 4 podopiecznych Masayoshi'ego Manabe.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Najwięcej emocji siatkarki dostarczyły widzom w trzeciej partii. Wtedy to Japonki wywierały presję na rywalkach, prowadząc dwoma punktami i walczyły o to, by pozostać w grze i przedłużyć spotkanie. Błędy w polu serwisowym przekreśliły ich szansę na odniesienie zwycięstwa.

Chiny - Japonia 3:0 (25:16, 25:14, 25:22)

Chiny: Zhu, Yang J., Wei, Zeng, Xu, Hui, Shan (libero) oraz Wang

Japonia: Nagaoka, Nakamichi, Kimura, Yamaguchi, Ono, Uchiseto, Tsutsui (libero) oraz Ishida, Miyashita, Ishii, Ebata

DrużynaMeczePunktySety
Chiny 2 6 6:1
Włochy 2 5 6:2
Japonia 2 1 2:6
Tajlandia 2 0 1:6
Źródło artykułu: