WGP: Występ Tokarskiej pod znakiem zapytania. Sztab szkoleniowy obawia się Portoryko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Asystent Piotra Makowskiego Wiesław Popik uważa, że Portoryko będzie najtrudniejszym rywalem, podczas II weekendu zmagań w WGP. Wciąż nie wiadomo, czy koleżanki będzie mogła wesprzeć Maja Tokarska.

- Wydaje się, że najgroźniejszym zespołem spośród tej trójki rywali będzie Portoryko. Mocny punkt to obrona, gdzie piłka praktycznie nie spada na parkiet. Bazują na swego rodzaju powtarzalności. Kuba natomiast to nie ten zespół, co kiedyś brał udział w World Grand Prix czy innych ważnych imprezach. To bardzo młoda drużyna, która dość wyraźnie przegrała wcześniejsze wszystkie trzy spotkania - ocenia Wiesław Popik. [ad=rectangle] Biało-czerwone, po trzech wygranych w Limie, do turnieju w Trujilli przystąpią w znakomitych nastrojach. Trener Popik nie ukrywa, że Polki, choć udział w Final Four II Dywizji mają zapewniony jako organizator turnieju, miejsce w czołowej czwórce pragną wywalczyć na parkiecie. - Po to dziewczyny wylewają poty, żeby wygrywać kolejne mecze. Myślę, że już ten pierwszy turniej w Limie pokazał, że nie zadowalamy się tym, że mamy już w kieszeni finał w Koszalinie, tylko gramy od początku - przyznaje asystent Piotra Makowskiego w rozmowie z serwisem pzps.pl.

Źródło: [url=http://www.pzps.pl/WGP-Popik-Portoryko-wydaje-sie-byc-najgrozniejsze.html]pzps.pl

[/url]

Źródło artykułu: