20 
Niedawno portal sport.pl ujawnił szokująca dla środowiska siatkarskiego informację: telewizja Polsat, która od lat niepodzielnie rządzi w transmisjach spotkań siatkówki i miała spory udział w finansowaniu organizowanych w Polsce wrześniowych mistrzostw świata, poważnie rozważa odsprzedanie praw do turnieju (wartych 15 milionów złotych) Telewizji Polskiej. Wynikać to miało z mniejszego niż zakładano zainteresowania reklamodawców i nierentownością przedsięwzięcia.
[ad=rectangle]
W rozmowie z portalem WirtualneMedia rzecznik TVP Jacek Rakowiecki przyznał, że nie było do tej pory oficjalnego zapytania od stacji Zygmunta Solorza-Żaka w sprawie siatkarskiego mundialu, ale telewizja publiczna jest gotowa negocjować przejęcie część wrześniowych transmisji. Dlaczego nie całość? - Dziwi nas, że Polsat, który wszelkie możliwe prawa do mistrzostw kupił już w 2010 roku i cały czas deklarował, że jest to działanie wyjątkowo korzystne komercyjnie, obecnie deklaruje, że musiałby ponieść w jego wyniku stratę. Moglibyśmy rozważać przyjęcie na siebie odpowiedzialności za transmisje meczów reprezentacji Polski, a nie całej imprezy. Wynika to z oczywistego faktu szczególnej odpowiedzialności nadawcy publicznego za sprawy polskie - mówił Rakowiecki.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Okazuje się, że transakcja wiązałaby się także z próbą odzyskania przez TVP praw do imprez sportowych, na które wyłączność ma Polsat kosztem nadawców publicznych, czyli m.in. eliminacji do piłkarskich mistrzostw Europy w 2016 roku. - W grę musiałyby wchodzić szersze kwestie partnerskiej współpracy przy innych ważnych dla polskich widzów imprezach sportowych, w tym np. możliwość uzyskania przez TVP sublicencji na eliminacje ME w piłce nożnej i finału tej imprezy w 2016 roku. Ze strony nadawcy publicznego w grę wchodziło by w takim przypadku także rozciągnięcie negocjacji na posiadane przez nas prawa do eliminacji MŚ w Rosji w 2018 roku - zdradził rzecznik.
Źródło: WirtualneMedia.pl
