LE siatkarek: Udane rewanże Azerbejdżanu, Bułgarii i Niemiec

Grupa A:

Początek należał do przyjezdnych, które na pierwszej przerwie miały trzy "oczka" przewagi. Z każdą kolejną akcją jednak to Azerki prezentowały się lepiej i po chwili to one prowadziły. Bez większych problemów wygrały pierwszą i drugą partię. O trzeciej można powiedzieć, że był to pogrom. Siatkarki ze Słowenii przegrywały już 1:8 i od tego momentu zdobyły zaledwie dziesięć punktów. Miejscowe były lepsze w każdym elemencie, ale największą przewagę miały w bloku (11:2) i zagrywce (14:3).

Azerbejdżan - Słowenia 3:0 (25:18, 25:19, 25:11) Azerbejdżan:

Matiasovska-Aghayeva, Abdulazimova, Gurbanova, Rahimova, Nazarenko, Makarenko, Kiselyova (libero) oraz Aliyeva

Słowenia: Bozic, Valencic, Hutinski, Zaloznik, Cvetanovic, Kaucic, Medved (libero) oraz Blagne, Ajnihar,  Kaker   [ad=rectangle] W mecz lepiej weszły Bułgarki (8:4), które szybko "odskoczyły" swoim przeciwniczkom i powiększyły przewagę do dziesięciu punktów. W ataku dobrze radziła sobie Gergana Dimitrova. W decydującym fragmencie premierowej odsłony zanosiło się na bardzo wysokie zwycięstwo miejscowych (21:9), lecz Turczynki zniwelowały straty. Nie udało im się jednak wygrać. Po zmianie stron siatkarki z Turcji natychmiast przejęły inicjatywę. Narzuciły rywalkom trudne warunki, z czym podopieczne Ivana Petkova kompletnie sobie nie radziły. Bułgarki przegrały całe spotkanie głównie przez błędy własne, których popełniły aż 34.

Bułgaria - Turcja 1:3 (25:19, 13:25, 18:25, 16:25) Bułgaria:

Paskova, Grigorova, Chausheva, Dimitrova G., Dimitrova N., Barakova, Todorova (libero) oraz Nikolova, Petrova, Kolchagova, Tsetanova, Dimova

Turcja: Yurtdagulen, Alikaya, Ercan, Akman, Basa, Yilmaz, Orge (libero) oraz Dilik, Cetin, Guc

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Grupa B:

Greczynkom zależało na powtórzeniu piątkowego rezultatu, dlatego do spotkania przystąpiły niezwykle zmobilizowane. Przełożyło się to na wynik na pierwszej przerwie technicznej (8:4), w połowie wynik oscylował już wokół remisu. Ostatecznie po walce na przewagi premierowa odsłona padła łupem Niemek. Drugi set również był bardzo zacięty, ale i tym razem w końcówce lepsze okazały się przyjezdne. Po tych przegranych partiach miejscowym zabrakło już sił i całe spotkanie zakończyło się wygraną Niemek.

Grecja - Niemcy 0:3 (25:27, 23:25, 20:25)

Grecja: Christodoulou, Chantava, Konstantinidou, Kiosi, Dioti, Lamprousi, Artakianou (libero) oraz Vergidou, Papafotiou, Genitsaridi, Strantzali, Kavvadia

Niemcy: Poll, Silge, Aulenbrock, Weihenmaier, Brandt, Mollers, Durr (libero) oraz Lippmann, Geerties, Imoudu, Stigrot

LE siatkarek: Słowenki wróciły z dalekiej podróży, Bułgarki lepsze od Turczynek