Pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się pewnym zwycięstwem Argentyńczyków i kibice w Salcie nie wyobrażali sobie, że drugi pojedynek może przebiegać inaczej. Podopieczni Vitala Heynena pokazali jednak, że nie wolno ich lekceważyć nawet w bardzo trudnej sytuacji.
Mecz od samego początku lepiej układał się dla gospodarzy. W premierowym secie już na pierwszej przerwie technicznej mieli czteropunktową przewagę. Wejście Nicolasa Uriarte i jego mocne serwisy przesądziły praktycznie o wyniku (21:16). Wkrótce partię zakończył Federico Pereyra. Druga odsłona była bardziej wyrównana, a zespoły długo rywalizowały punkt za punkt. W końcówce jednak sprawy w swoje ręce wziął Facundo Conte i jego ekipa mogła cieszyć się ze stanu 2:0.
[ad=rectangle]
Po przerwie do kontrataku przystąpili Niemcy. Inicjatywa od początku była po ich stronie, a znakomity blok Denisa Kaliberdy zaowocował rezultatem 16:20. Miejscowi strat odrobić nie zdołali i Europejczycy przedłużyli spotkanie. W czwartej partii gra Argentyńczyków kompletnie się rozsypała. Popełnili oni masę niewymuszonych błędów, co w połączeniu ze świetną grą Christiana Fromma dało wynik 16:25 i tie-break.
Decydująca partia długo przebiegała po myśli gospodarzy, którzy prowadzili już 10:6 po ataku Porporatto. Znakomity blok pozwolił jednak Niemcom błyskawicznie doprowadzić do remisu 12:12, a później rozstrzygnąć na swoją korzyść nerwową końcówkę. - Ten mecz miał dwie części. Zaczęliśmy grać dopiero, gdy przegrywaliśmy 0:2, a Argentyna straciła nieco koncentracji. W tie-breaku mieliśmy wiele szczęścia, bo odwróciliśmy bardzo niekorzystny wynik i zakończyliśmy spotkanie udanym serwisem. Tak naprawdę był on 5 centymetrów za linią, ale cieszę się oczywiście z wygranej - podsumował trener naszych zachodnich sąsiadów, Vital Heynen.
Elementem, który w największym stopniu przesądził o wyniku, były błędy własne. Gospodarze popełnili ich aż 35. Niemców do zwycięstwa poprowadził duet Fromm - Kaliberda (obaj 16 oczek), a najlepszym punktującym po stronie Albicelestes tradycyjnie już okazał się Facundo Conte (21 punktów).
Argentyna - Niemcy 2:3 (25:20, 25:20, 20:25, 16:25, 13:15)
Argentyna: Filardi, Porporatto, Conte, Quiroga, De Cecco, Ramos, Garrocq (libero) oraz Uriarte, Bengolea, Pereyra, Gauna, Toro.
Niemcy: Fromm, Kaliberda, Kampa, Hirsch, Andrei, Collin, Steuerwald (libero) oraz Kuhner, Westphal, Prolingheuer, Hohne, Zachrich.
Tabela grupy D:
Drużyna | Mecze | Punkty |
---|---|---|
Francja | 4 | 11 |
Niemcy | 4 | 7 |
Argentyna | 4 | 5 |
Japonia | 4 | 1 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!