LŚ, grupa B: Petrić na wagę trzech punktów

Zwycięzcy Ligi Światowej z poprzedniego roku nadal bez zwycięstwa. Podopieczni Andrieja Woronkowa tym razem nie powiększyli nawet swojego punktowego dorobku.

Rosjanie bardzo chcieli zrewanżować się Serbom za piątkową porażkę. Z animuszem rozpoczęli drugi pojedynek. - Nie zagraliśmy dobrze na początku. Rosja pokazała swoją siłę - stwierdził Igor Kolaković, opiekun gospodarzy. Triumfatorzy poprzednich rozgrywek, mimo eksperymentalnego zestawienia, dobrze radzili sobie z miejscowymi siatkarzami i rozpoczęli starcie od zwycięstwa w pierwszym secie 25:21. To był jednak koniec dobrej postawy przyjezdnych.
[ad=rectangle]
Tego dnia niekwestionowanym liderem Plavich był Nemanja Petrić. Nie bał się wziąć ciężaru odpowiedzialności na swoje barki i konsekwentnie punktował rywali. Wiodło mu się niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Mecz zakończył z dorobkiem aż 28 "oczek", z czego 24 uzyskał skutecznymi zbiciami. Warta podkreślenia jest jego skuteczność, która wyniosła aż 61 proc.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Pokazał się z najlepszej strony i był doskonały. To jasne, że teraz będzie nową siłą tego zespołu - komplementował najlepszego na parkiecie gracza szkoleniowiec rywali, Andriej Woronkow. Petrić prowadził gospodarzy do kolejnych łatwych zwycięstw w poszczególnych partiach. Rosjanie większy opór postawili jedynie w czwartej odsłonie, ale i w tej przegrali zdobywając 20 punktów.

- Obiecywaliśmy, że zagramy lepsze zawody i tak się stało. Młodzi gracze czuli presję na początek, ale później wszystko zniknęło i zagraliśmy doskonały mecz. To dla nas ważne, bo nie często zdarza się wygrać z Rosjanami dwukrotnie jednego weekendu - dodał środkowy reprezentacji Serbii, Marko Podrascanin.

Poza Petriciem dobre zawody zagrał także były gracz Skry Bełchatów, Aleksandar Atanasijević, który wywalczył dla swojego zespołu 18 punktów. Po drugiej stronie siatki najwięcej "oczek" dla swojej ekipy zdobył Denis Biriukow - 16.

Serbia - Rosja 3:1 (21:25, 25:16, 25:18, 25:20)

Serbia: Kovacević (10), Petrić (28), Jovović, Atanasijević (18), Podrascanin (5), Lisinac (9), Majstorović (libero) oraz Petković, Brdjovic.

Rosja: Kowalew (2), Biriukow (16), Sawin (12), Smollar (6), Wołwicz (12), Zemczenok (7), Golubew (libero) oraz Makaerow, Chtiej (2), Radiczew, Ermakow.

Komentarze (4)
avatar
rbk17
2.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może jednak Resovia się pospieszyła biorąc Ivovica zamiast Petrica, no chyba, że Nemanja był nie do kupienia. 
avatar
jaet
1.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie KANAP :)? 
avatar
panda25
1.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Myślę, że obie drużyny przyjęły podobne cele, przy czym Rosja ma inną koncepcję budowy zespołu na MŚ, opierając się w dużej mierze na zawodnikach z sezonów poprzednich. Stąd czas na odpoczynek Czytaj całość
avatar
art87
1.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Petrić rozwalił system. Ale pamietajmy, że Rosjanie są w okresie przygotowawczym i celują w co innego, niż wygrywanie grupy