Zaledwie po pięciu dniach od wywalczenia brązowego medalu w rozgrywkach Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel przyjechał do Radomia, żeby rozegrać trzecie spotkanie w ramach play-offów. Drużyna gości utrzymała wysoką dyspozycję z Ankary i wręcz rozbiła siatkarzy prowadzonych przez Roberta Prygla.
Lorenzo Bernardi zwraca uwagę, że jego podopieczni odczuwali jeszcze trudy wcześniejszego turnieju. - Dla nas mecz z Czarnymi wcale nie był łatwy, bo tydzień wcześniej rozegraliśmy dwa niezwykle wymagające spotkania. Były one trudne nie tylko fizycznie, ale i mentalnie - zaznacza.
Szkoleniowiec przypomina także o trudach powrotu. - Mieliśmy za sobą także wyczerpującą podróż. Wróciliśmy w środę i nie mieliśmy zbyt wiele czasu na trening, dlatego cieszę się, że wszyscy zagrali tak, jak ich o to poprosiłem - dodaje Włoch.
Choć po ćwierćfinałowych spotkaniach Cerrad Czarni Radom nie pozostawili zbyt pozytywnego wrażenia po swoim występie, to Lorenzo Bernardi chwali ich wcześniejsze poczynania. - Gratuluję radomianom dobrego występu w rundzie zasadniczej. To nie jest taka prosta sprawa, żeby zespół, który pierwszy sezon występuje w PlusLidze, zajął szóste miejsce i grał w finałowym turnieju Pucharu Polski - komentuje.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]