Jakub Jarosz: Nie wykluczam, że wrócę za granicę

Sezon ligowy 2013/2014 dla ekipy Lotos Trefl Gdańsk powoli dobiega końca. Drużynie pozostała walka zaledwie o 10. miejsce w końcowej klasyfikacji. W pierwszym meczu o tę lokatę z BBTS-em Bielsko-Biała gdańszczanie triumfowali 3:1, choć źle weszli w spotkanie. Najlepszym zawodnikiem pojedynku okazał się zdobywca 24 "oczek" Jakub Jarosz. - Nieważne czy zaczęliśmy dobrze, czy źle. Ważne, że wygraliśmy pierwsze spotkanie. To był nasz cel w tym meczu. Cieszymy się ze zwycięstwa mimo, iż może nie są to w tej chwili jakieś prestiżowe pojedynki. Na pewno jednak zależy nam na tym, aby je wygrać - przyznał atakujący w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Dla ekipy z Gdańska tegoroczny sezon na pewno nie należy do udanych. Zespół miał zakwalifikować się do play off, a ostatecznie występuje w play out o zaledwie 10. miejsce. Jarosz podsumował kończący się sezon w wykonaniu drużyny, w której występuje. - Nie spełniliśmy celów, które stawiał nam klub, które sami sobie stawialiśmy. Każdy z nas odczuwa boleśnie tą porażkę. Trzeba jednak dokończyć te rozgrywki na jak najwyższym miejscu, na ile to możliwe. Różne rzeczy miały wpływ na ten wynik. Będzie poczyniona pełna analiza tego sezonu - zaznaczył Jarosz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Jaroszowi kończy się po sezonie kontrakt z Lotosem Trefl. Czy są szanse, że w przyszłym roku zawodnik pozostanie w klubie z Pomorza? - Na razie jestem jeszcze w Gdańsku. Sezon się zakończy, skończy mi się kontrakt i wtedy będę się zastanawiał co dalej. Nie mówię nie, wszystko przede mną - wyjaśnił enigmatycznie reprezentant Polski. 
 
Czy w grę wchodzi ponowny wyjazd za granicę? - Sprawa jest otwarta, jak najbardziej. Za granicą podobało mi się, więc nie wykluczam, że jeszcze tam wrócę - zakończył Jarosz.