Przed rewanżowym spotkaniem ćwierćfinału Pucharu Polski dużo mówiło się o pomyłce sędziowskiej, która miała miejsce w pierwszym starciu obydwu ekip. Według zespołu Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS arbitrzy popełnili błąd w liczeniu punktów i przedwcześnie skończyli niedzielny pojedynek. Pokrzywdzony klub poinformował o tym organizatora rozgrywek, ale nie zdecydował się na złożenie protestu.
Rewanżowe spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia ze strony ekipy przyjezdnej. Szczególnie dobrze w mecz weszła Karolina Różycka, która skutecznie atakowała z lewego skrzydła. Na pierwszej przerwie technicznej Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna prowadziła czterema "oczkami". Mistrzynie kraju od początku spotkania miały problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki, co znacznie utrudniało rozgrywanie akcji Izabeli Bełcik. Przewaga podopiecznych Bogdana Serwińskiego utrzymywała się na przestrzeni całej inauguracyjnej partii. W końcówce seta zafunkcjonował blok Atomówek, dzięki czemu sopocianki doprowadziły do wyniku 22:23. Jednak ostatnie dwie akcje tej partii zakończyły się pomyślnie dla zespołu gości, który wygrał 25:22.
W drugiej odsłonie spotkania, Mineralne przy zagrywce Aleksandry Jagieło, bardzo szybko wyszły na prowadzenie 4:0. Trener Teun Buijs wprowadził na boisko Brizitkę Molnar, która zastąpiła na przyjęciu Kimberly Hill. Jednak Serbka nie mogła zaliczyć tej zmiany do udanych. Molnar tuż po pojawieniu się na placu gry zepsuła dwa ataki. Natomiast Mineralne ustrzegły się prostych błędów i stopniowo powiększały swoją przewagę punktową. Na przerwach technicznych siatkarki z Małopolski prowadziły kolejno: 8:3 i 16:8. Set zakończył się po ataku z przechodzącej piłki rozgrywającej z Muszyny, Magdaleny Mazurek. Przyjezdne wygrały drugą odsłonę bardzo pewnie 25:17.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Kibice zgromadzeni w sopockiej Hali 100-lecia liczyli na to, że mistrzynie Polski odwrócą obliczę tego spotkania i awansują do półfinału rozgrywek o Puchar Polski. Jednak Mineralne nie miały zamiaru wypuścić z rąk swojej szansy na awans. Na początku trzeciego seta w roli głównej egzekutorki wystąpiła Marina Cvetanovic. Słoweńska zawodniczka grała skutecznie w ataku oraz dokładała punkty swoją agresywną zagrywką. Dobrze wyglądała również współpraca rozgrywającej ze środkową Ivaną Plchotovą. Na drugiej przerwie technicznej zespół gości objął prowadzenie 16:8. Przy stanie 24:15 dla przyjezdnych wydawało się, że jest już po mecz. Jednak przy piłkach meczowych Mineralne zaczęły popełniać błędy. W aut zaatakowały Różycka oraz Jagieło, siatki dotknęły blokujące z Muszyny. Drużyna trenera Serwińskiego zakończyła spotkanie dopiero przy siódmej okazji. Dzięki dość zaskakującemu zwycięstwu w Sopocie bez straty seta, Mineralne awansowały do turnieju finałowego Pucharu Polski, który zostanie rozegrany w dniach 8-9 marca w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Atom Trefl Sopot - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS 0:3 (22:25, 17:25, 21:25)
Atom Trefl Sopot:
Bełcik, Efimienko, Łukasik, Leys, Hill, Podolec, Zenik (libero) oraz Gajewska, Pietersen, Molnar, Kaczorowska, Radulović[b]
Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna:
[/b]Jagieło, Plchotova, Cvetanović, Różycka, Mazurek, Wojcieska, Maj (libero)[b]
[/b]