Tomasz Kalembka: Rzeszowianie pokazali, jak powinniśmy grać

Bielszczanie przegrali 0:3 w kolejnym starciu ligowym podtrzymując niechlubną passę jedenastu porażek z rzędu w lidze. Przeciwko mistrzowi Polski z Rzeszowa nie mieli za wiele atutów.

BBTS bardzo dobrze rozpoczął spotkanie z Asseco Resovią Rzeszów prowadząc 8:5 i 14:11. Niestety końcówka spotkania należała do rzeszowian, którzy obnażyli braki przeciwnika. Diagnozę przyczyn porażki z obrońcą tytułu mistrza Polski przeprowadził dla portalu SportoweFakty.pl Tomasz Kalembka, środkowy BBTS-u. - Nie potrafiliśmy dotrzymać kroku Asseco Resovii. Jest to zespół, który nie popełnia za dużo błędów własnych. Grają mądrze, konsekwentnie, a nam tego zabrakło, między innymi w końcówce pierwszego seta. Rywale pokazali w drugim secie, jak powinniśmy grać w tym pierwszym. Mieliśmy przewagę trzech punktów w pierwszym secie, tak jak oni w drugim, tyle że rzeszowianie potrafili dowieźć prowadzenie do końca partii. Nie ryzykowali bezmyślnie - przekonywał siatkarz.

- W pierwszym secie siatkarsko byliśmy powiedzmy na tym samym poziomie co przeciwnik. Potem pojedyncze akcje zadecydowały. Na zagrywce pojawił się Piotr Nowakowski i ustrzelił nam asa, przez co przewaga urosła. Nie ukrywajmy - Asseco Resovia to lepszy od nas zespół. Walczymy w tym sezonie, aby wygrać pięć meczy, oni natomiast o mistrzostwo Polski - dodał Kalembka.

Tomasz Kalembka (nr 8 na koszulce) nie miał złudzeń co do przyczyn porażki z Asseco Resovią
Tomasz Kalembka (nr 8 na koszulce) nie miał złudzeń co do przyczyn porażki z Asseco Resovią

Rywale z Rzeszowa bardzo dobrze serwowali, w przeciwieństwie do bielszczan. Zdaniem Kalembki mistrz Polski wykorzystał niemal każdy błąd gospodarzy. - Mieliśmy zaryzykować zagrywką, co nie przyniosło jednak najlepszego efektu, bo rywale przyjmowali znakomicie. Ciężko mówić o ryzyku, kiedy psujemy sporo serwisów. Tak było choćby w starciu z Effectorem. Po takim meczu trudno o dobre nastawienie psychiczne. Przeciwko takiej drużynie jak rzeszowianie każdy błąd, każda strata punktów będzie wykorzystana przez mistrza kraju. Przeciwnik zagrał na swoim poziomie - zaznaczył Kalembka.

Do końca sezonu zasadniczego pozostał bielszczanom tylko jeden mecz i drużyna zakończy tę część rozgrywek na ostatnim miejscu, jednak bielscy siatkarze będą chcieli jeszcze powalczyć o punkty w Warszawie. - Wielkich rewolucji po takim meczu nie będziemy pewnie robić, ale skupimy się na poprawie zagrywki oraz przyjęciu. Przyjęcie było średnie w tym meczu. Myślę jednak, że jak zagramy mądrze i konsekwentnie z AZS Politechniką Warszawską, to możemy coś ugrać - zapewnił środkowy BBTS Bielsko-Biała.

Kalembka zapytany o pracę z nowym trenerem Wiktorem Krebokiem przyznał, że doświadczony szkoleniowiec ożywił atmosferę w szatni. - Trener nie może zrobić wielkich rewolucji, bo nie zostało już dużo czasu. Mamy trochę inne treningi, od czasu gdy pojawił się nowy szkoleniowiec. Najważniejszą rzecz jaką wniósł to radość z siatkówki - zakończył Kalembka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: