Joanna Kuligowska (kapitan PGNiG Nafty Piła): Bardzo cieszą nas te trzy punkty, bo wszystkie oczka są dla nas teraz niezwykle istotne. Zaczęłyśmy trochę nerwowo, popełniałyśmy dużo błędów własnych. Jednak podeszłyśmy do tego spotkania z dużą cierpliwością i to właśnie tą cierpliwością wygrałyśmy ten mecz.
Kinga Bąk (kapitan Siódemki SK bank Legionovii Legionowo): Gratuluję przeciwniczkom zwycięstwa. Spotkanie nie potoczyło się po naszej myśli. Zaczęłyśmy dobrze, ale w kolejnych partiach wkradły się błędy własne. Nie pomagałyśmy sobie. Musimy pracować i zacząć walczyć, bo tej walki dziś zabrakło.
Wiesław Popik (trener PGNiG Nafty Piła): Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy i nasze przewidywania się sprawdziły. To było spotkanie z dużą ilością błędów, bo jego stawka była wysoka. W pierwszej partii to my nie potrafiliśmy opanować nerwów. Wykonywaliśmy poprawne akcje, ale wkradła się duża nieporadność, chaos i błędy komunikacyjne. Kolejny set, wygrany w końcówce, i dziesięciominutowa przerwa bardzo pomogły. Trzecią odsłonę zagraliśmy na 70-procentowej skuteczności w ataku, co w żeńskiej siatkówce jest wynikiem imponującym. Szkoda, że potem znów pozwoliliśmy sobie na nerwowe momenty i roztrwoniliśmy przewagę. Najważniejsza jest jednak wygrana. Gratuluję mojemu zespołowi. To nie koniec, przed nami cztery bardzo trudne mecze, w których musimy walczyć o kolejne oczka.
Maciej Kosmol (trener Siódemki SK bank Legionovii Legionowo): Zawiedliśmy w spotkaniu rozgrywanym we własnej hali, zawiedliśmy publiczność na trybunach. Nie ma dla nas rozgrzeszenia za to, co tutaj się stało. Po dobrym pierwszym secie gdzieś zgubiliśmy nasze nastawienie. Tak naprawdę pogrążyliśmy się sami, popełniając dużą ilość błędów, a te były wodą na młyn dla rywalek.