Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS Olsztyn): Przyjechaliśmy tutaj powalczyć o punkty. Poza pierwszym setem nasza gra wyglądała fajnie. Duża liczba zawodników zaprezentowała się w dłuższym wymiarze, choćby Grzegorz Pająk i Bartosz Krzysiek grali całe spotkanie. Walczyliśmy na tyle, na ile byliśmy w stanie. Zabrakło nam niedużo, szczególnie w tym ostatnim secie, gdzie końcówka była bardzo wyrównana. Szkoda, że nie udało nam się być pierwszym zespołem, który wywiezie punkty z Rzeszowa.
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): To był dla nas ciężki mecz. AZS dobrze zagrywał i mieliśmy duże problemy w przyjęciu. Cieszymy się z wygranej i patrzymy pozytywnie w przyszłość.
Krzysztof Stelmach (trener Indykpolu AZS Olsztyn): Spotykaliśmy się z bardzo mocną drużyną. Gra mojego zespołu mnie cieszy. Nie wywozimy stąd punktów. Troszeczkę zabrakło, aby przynajmniej ten punkt ugrać. W końcówkach było widać doświadczenie Resovii i przewagę siły nad nami. Nie załamujemy się tym wynikiem, przed nami ważny mecz z Transferem. Będziemy szukali punktów w ostatniej kolejce w tym roku, aby spokojnie spędzić święta i poprawić albo uwiarygodnić nasze miejsce w tabeli.
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii Rzeszów): Gra mnie nie cieszy, ale mamy punkty i o to chodzi w tym wszystkim. Kończymy rok w lidze na pierwszym miejscu i to jest najważniejsze. Po ciężkim meczu w Budvie ważne było jak chłopcy zareagują. To znowu jest 3 dni pomiędzy spotkaniami i jesteśmy praktycznie bez treningu. Poza drugim setem było w porządku. Była walka, jeżeli ktoś się spodziewał, że będzie gładko, to się rozczarował.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!