Pokonanie już pierwszej poprzeczki na szczeblach rozgrywek pucharu CEV kosztowało bielszczanki wiele sił i nerwów. Rywalizację w drugim co do rangi pucharze po Lidze Mistrzyń bielskie siatkarki rozpoczęły od spotkań z francuskim ASPTT Miluza. Pierwszy mecz we Francji zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodyń i wydawało się, że podopieczne Mirosława Zawieracza bardzo szybko pożegnają się z marzeniami o dobrym występie w europejskich pucharach.
Rewanżowe spotkanie w hali przy Rychlińskiego ułożyło się jednak zupełnie inaczej niż pierwsze starcie obu drużyn, a co najważniejsze z happy endem dla polskiego zespołu. Po wygranej 3:0 w setach przez BKS konieczna była dodatkowa partia, tzw. złoty set. Także ten padł łupem miejscowych, które mogły cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W 1/8 BKS Aluprof Bielsko-Biała zmierzy się z przeciwnikiem o potencjale porównywalnym z Francuzkami. Olympiakos Pireus to z pewnością zespół do ogrania przez bielszczanki. W greckiej ekipie brakuje znanych nazwisk, a trzon kadry stanowią siatkarki tego kraju. Najbardziej znaną jest jednak czeska środkowa Michaela Monzoni, mająca za sobą występy m.in. w Asystelu MC Carnaghi Villa Cortese Volley, Lokomotivie Baku czy Modranskiej Prościejów, gdzie występowała także obecna siatkarka Aluprofu Helena Horka. Greczynki w pierwszej rundzie pucharu pokonały w dwóch meczach również francuski SF Paris Sainkt Cloud.
Kluczowy może okazać się pierwszy, wyjazdowy mecz. Bielskie siatkarki ponownie muszą udać się w daleką podróż, a przecież wyprawa do Francji skończyła się dla nich klęską. Jednak jak pokazały zawodniczki z Bielska-Białej, są w stanie odrobić każde straty. Oby tak było i tym razem.
Podopieczne Zawieracza w ostatnim tygodniu, dzięki wygranej nad PGNiG Naftą Piła, mogły cieszyć się z powrotu na czwartą lokatę w tabeli Orlen Ligi na zakończenie pierwszej części sezonu zasadniczego. Teraz siatkarki ten mały sukces będą chciały przekuć na wygraną w rozgrywkach europejskich.
Bielszczanki potrafią zaskoczyć, a ich postawę w tym sezonie najtrafniej określił sam trener Zawieracz. - Nas cechuje ułańska fantazja - powiedział po ostatnim meczu ligowym. Czy fantazja do gry w siatkówkę przełoży się na kolejne zwycięstwo na terenie przeciwnika? Przekonamy się już w środę od godziny 18:00.
Olympiakos Pireus - BKS Aluprof Bielsko-Biała / śro. 04.12.2013, godz. 18:00