Podopieczni Vincenzo Di Pinto nie byli zbyt łaskawi dla naszych południowych sąsiadów. Pierwszą partię rozpoczęli od istnego pogromu. Na drugiej przerwie technicznej Belgowie prowadzili aż dziesięcioma punktami (16:6). Po wznowieniu gry Czesi byli w stanie jeszcze zdobyć zaledwie cztery punkty.
W drugim secie drużyna mistrzów ligi czeskiej zagrała odważniej, chociaż na pierwszej przerwie technicznej po ich stronie widniał zaledwie jeden punkt (8:1). Jednak w końcówce gospodarze przyspieszyli i znów zostawili swoich rywali daleko w tyle.
Ostatnia część meczu okazała się najkrótsza. Po 21-minutach trener Zdenek Smejkal mógł rzucić ręcznik na ring. Po ubiegłotygodniowej porażce w Grecji, tym razem przed własną publicznością Czesi nie sprostali gościom z Belgii.
Do zwycięstwa zespół z Maaseik poprowadził Jelte Maan, zdobywca 15 punktów. Gospodarze popisali się aż dziewięcioma asami serwisowymi. Najwięcej udanych zagrywek zapisał na swoim koncie argentyński przyjmujący, Federico Pereyra (3 asy).
Noliko Maaseik - VK Ostrava 3:0 (25:10, 25:20, 25:15)
Noliko Maaseik: Parkinson, Valkiers, Maan, Raymaekers, Pereyra, Menzel, Derkoningen (libero) oraz Lecat, Nilsson
VK Ostrava: Sundberg, Siroky, Hanik, Mauler, Cechmanek, Rehak, Castello (libero) oraz Dvorak, Zahorsky, Cerveny, Fort
Mecz Olympiakos Pireus - Biełogorie Biełgorod zostanie rozegrany w środę, 30 października.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!