Reprezentacja Francji przegrała z Rosją w 1/4 finału ME i nie pojechała do Kopenhagi. Młody zespół Trójkolorowych jednak zebrał wiele pochwał od wszystkich ekip grających w polskiej części turnieju. Także sami zawodnicy zdają sobie sprawę, że zagrali dobry turniej. - No niestety, taki jest sport. Spotkaliśmy się z ekipą bardzo silną, która jest jeszcze poza naszym zasięgiem, więc przegraliśmy. Ale ten mecz był niezły w naszym wykonaniu, postawiliśmy się faworyzowanej Rosji - mówił po meczu Julien Lyneel, przyjmujący reprezentacji Francji.
23-letni zawodnik zwraca uwagę na styl gry swojej ekipy. Najważniejsza dla podopiecznych Laurenta Tillie jest gra w polu, która ma nadrobić braki w warunkach fizycznych. - To jest styl naszej ekipy. My musimy nadrabiać defensywą, szybkością, bo nie jesteśmy tak silną fizycznie drużyną o wyjątkowo wysokich parametrach, więc naszą bronią jest obrona. No i w to należy włożyć wiele siły. Przyjęcie, gra w polu to jest coś bardzo wymagającego, dlatego rzeczywiście trochę tych sił brakowało. W czwartym secie faktycznie nie udało mi się kilka ważnych piłek skończyć no i fizyczna gra Rosjan jednak nas zdominowała - opowiada Lyneel.
Młody reprezentant Francji doskonale zdaje sobie sprawę, że przyszłość ekipy rokuje dobrze. - Przegraliśmy z najlepszą drużyną na świecie, mistrzami olimpijskimi, więc naprawdę nie ma co rozpamiętywać tego spotkania. Trzeba szukać pozytywów, jesteśmy młodzi, cały czas się uczymy, tworzymy drużynę. Uważam, że zagraliśmy cztery dobre spotkania, więc musimy dalej pracować - tłumaczy przyjmujący.
W meczu z Rosjanami jednakże Trójkolorowi mogli liczyć na niezwykłe wsparcie od publiczności. Lyneel twierdzi, że był to dla niego wyjątkowy mecz. - Uwielbiam, to jest coś tak miłego, że czuje się, iż publiczność gra z nami, zna się na tym. Mecz z Polakami to było niesamowite przeżycie. Długo będę o tym pamiętał i to jest wyjątkowe miejsce dla siatkówki. Zwycięstwo z Polską to był moment magiczny. Wszyscy fani Polaków, reagujący na każdą akcję, to jest coś niezwykle wyjątkowego - komplementuje biało-czerwonych kibiców Francuz.
Czy Julien Lyneel zagra w Polsce? -Już teraz? (śmiech) Teraz akurat będę grał w Montpellier, ale wiem, że polska liga jest niezwykle mocna, ma wysoki poziom. Wiem, że to niesamowita przygoda grać w waszym kraju. Sale są pełne w każdy weekend. Chciałbym tego zakosztować, tego spektaklu z udziałem publiczności. Ale na razie jestem w tej młodej francuskiej ekipie, jest tam wielu fajnych obiecujących zawodników i planujemy zagrać dobry sezon, a w przyszłości, dlaczego by nie zagrać w Polsce? - kończy Julien Lyneel.
Z Gdańska dla SportoweFakty.pl,
Anna Kossabucka
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)