Nikołaj Pawłow: Szybki, ale niełatwy mecz

Atakujący z Niżnego Nowogrodu przyznaje, że na początku spotkania on i jego koledzy mieli problem z przystosowaniem się do większej hali niż w Gdyni.

We wtorkowym barażu przeciwko reprezentacji Słowacji Nikołaj Pawłow zdobył 17 punktów. Wykonał 23 ataki, z których skończył 14, co dało mu skuteczność na poziomie 61 proc. Do tego dołożył dwa asy serwisowe i jeden udany blok.

- To był szybki, ale niełatwy mecz. Graliśmy w o wiele większej hali niż w Gdyni. Taka zmiana hali może wpłynąć na grę zespołu - twierdzi atakujący reprezentacji Rosji.

Długimi momentami siatkarze Sborny razili słowackich przyjmujących swoją mocną zagrywką. W tym elemencie gry podopieczni Andrieja Woronkowa zdobyli aż dwanaście punktów. - Nie tylko ze Słowakami nasz serwis funkcjonował bardzo dobrze. O jego sile przekonali się wcześniej Bułgarzy i Czesi. Na pewno silna zagrywka pozwoliła nam spokojnie rozgrywać mecz. Dobrze wyglądała też nasza gra w obronie, do tego dodałbym małą ilość błędów własnych - komplementował swój zespół Pawłow.

Nikołaj Pawłow. Odkrycie tegorocznego sezonu reprezentacyjnego?
Nikołaj Pawłow. Odkrycie tegorocznego sezonu reprezentacyjnego?

- Zobaczymy na ile nasze silne strony pomogą nam w meczu przeciwko Francji, teraz po Słowakach myślimy już tylko o ćwierćfinale - zaznacza reprezentant naszych wschodnich sąsiadów.

W środę faworyci do złotego medalu zmierzą się z siatkarzami Laurenta Tillie. - Francuzi grali w Gdańsku swoje wszystkie mecze grupowe. Są zaznajomieni z obiektem i w tym upatruję ich niewielkiej przewagi. Na pewno są tu już zadomowieni - domyśla się MVP tegorocznej Ligi Światowej.

Rosjanie rozegrali jedno spotkanie więcej niż rywale znad Sekwany. - Jakieś zmęczenie każdy z nas odczuwa, to normalne przy takim napiętym terminarzu. Jednak czujemy, że jesteśmy dobrze przygotowani do mistrzostw Europy i czekamy na kolejne spotkania - kończy Pawłow.

W Gdańsku rozmawiał
Michał Biegun[url=https://www.facebook.com/Siatkowka.SportoweFakty]

[/url]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: