Praca Mariusza Sordyla w Remacie Zalau zakończyła się w grudniu 2012 roku po nieudanych negocjacjach polskiego trenera z klubem dotyczących obniżenia zarobków. Od tego czasu szkoleniowiec reprezentacji Polski juniorów przebywał na bezrobociu i dopiero od niedawna wiadomo, jaki klub poprowadzi były trener Indykpolu AZS Olsztyn. Będzie to katarski zespół Al-Ahli.
- Wiem, że szefowie klubu oczekują mojego warsztatu pracy, mojego spojrzenia na siatkówkę oraz mojej solidnej pracy, do której jestem przygotowany - mówił Sordyl w wywiadzie dla Gazety Olsztyńskiej. - Adaptuję się dosyć szybko, zarówno jako zawodnik, bo grałem w kilku klubach poza granicami kraju, i jako szkoleniowiec. A co do diametralnie innej mentalności, zetknąłem się z nią już w Rumunii. Musiałem tam trochę przekonywać do swoich poglądów, sam też się dostosowywałem. Podobnie będzie w Katarze. Potrzebuję czasu, żeby się przystosować do realiów, ale chciałbym swoje spojrzenie na siatkówkę przekazać zespołowi - polski trener nie obawia się różnic kulturowych.
Były reprezentant Polski nie jest pierwszym trenerem siatkówki z naszego kraju, który wybiera tak nietypowe miejsce pracy. Grzegorz Ryś w swoim CV ma trenowanie reprezentacji Egiptu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.