Polscy siatkarze, dzięki kontynuowaniu zwycięskiej passy, wciąż zachowują szansę na awans do turnieju finałowego Ligi Światowej. W niedzielnym pojedynku z Amerykanami ich gra wyglądała naprawdę dobrze. - Było to bardzo emocjonujące spotkanie. Przede wszystkim zrealizowaliśmy swój przedmeczowy cel, czyli odniesienie zwycięstwa za trzy punkty - podkreślił Łukasz Żygadło.
Problemem naszej reprezentacji są przestoje, w wyniku których Polacy potrafią utracić wypracowaną wcześniej przewagę. - Mimo że mamy w swojej grze przestoje, to potrafimy zmieniać obraz naszej gry i iść cały czas do przodu. Uważam, że w momencie, gdy dopada nas seria złych zagrań, musimy myśleć pozytywnie i nie za bardzo przejmować się błędami, które zrobiliśmy - wyjaśnił rozgrywający.
Mimo że reprezentacja Polski triumfowała 3:1, to do ostatniej piłki nie zabrakło emocji, a to dzięki błędom biało-czerwonych i skutecznym kontrom Matthew Andersona. W efekcie przyjezdni zniwelowali straty do zaledwie jednego punktu (24:23) - Amerykanie są bardzo niewygodnym przeciwnikiem, przede wszystkim bardzo dobrze zagrywali i grali w obronie, więc jest to naprawdę mocny zespół, który jest znany z tego, że zawsze walczy do końca - powiedział.
Przed podopiecznymi Andrei Anastasiego dwa trudne mecze z wymagającym rywalem - reprezentacją Bułgarii. - Zrobiliśmy wszystko, by cały czas być w grze. W Bułgarii atmosfera na pewno będzie gorąca, bo gramy w Warnie, gdzie hala jest mała, nie jest klimatyzowana i na pewno będzie wypełniona po brzegi. Będą to mecze, które rozstrzygną o tym, czy znajdziemy się w Final Six, czy nie - szczerze przyznał Łukasz Żygadło.
Jakie przewidywania przed następnymi spotkaniami ma rozgrywający? Nie od dziś wiadomo, że w trakcie meczów rozgrywanych w Bułgarii sędziowie nie zawsze podejmują poprawne decyzje. - Podejrzewam, że systemu challenge nie będzie (uśmiech) - zaznaczył. - Będziemy więc zdani na sędziów, ale powinniśmy zawsze koncentrować się na swojej grze - dodał.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)