Konferencję niezwykle optymistycznym stwierdzeniem rozpoczął prezes PZPS, Mirosław Przedpełski, który wyraził nadzieję, iż w przyszłym roku uda się zorganizować na Stadionie Narodowym mecz otwarcia Mistrzostw Świata w Polsce.
- Chociaż jestem tutaj tylko gościem, czuję się także gospodynią tego stadionu i tej konferencji przed spotkaniem w Lidze Światowej na Torwarze - powiedziała Minister Sportu i Turystyki, Joanna Mucha. - Cieszy mnie tak liczna obecność mediów i fakt, że stadion rozwija się w tak spaniały sposób, gości kolejną dyscyplinę i może pewnego dnia będzie areną dla siatkówki. Jestem przekonana, że kiedyś połączymy tą wspaniałą atmosferę stadionu oraz energię naszych kibiców - dodała. - Będę kibicowała polskim siatkarzom z trybun Torwaru. Jestem podekscytowana tym spotkaniem. Bronimy złotego medalu Ligi Światowej i wiem, że w tym roku będzie równie ciężko o sukces, ale wierzę w naszą reprezentację - stwierdziła Joanna Mucha.
Pani minister oceniła także szanse na organizację meczu otwarcia przyszłorocznych MŚ na Stadionie Narodowym: - Ciągle rozważamy opcję rozgrywania meczów na Stadionie Narodowym i mam nadzieję, że skończy się to z powodzeniem - stwierdziła dyplomatycznie.
Ciepłych słów nie szczędził Polsce i Polakom supervisor meczu z Brazylijczykami, a także wiceprezydent FIVB, Amir Elwani. - To dla mnie wielki zaszczyt być w Polsce po tylu latach. Wcześniej bywałem tutaj jako zawodnik, później jako jeden z oficjeli, teraz w charakterze przedstawiciela FIVB. Powinniście być dumni z polskiej drużyny, kibiców i organizacji, która towarzyszy każdemu spotkaniu. Słyszymy Was i widzimy na całym świecie. Rozegranie Mistrzostw Świata będzie ukoronowaniem tego, co tutaj robicie. Wiem, że wspieracie siatkówkę i jako kibice będziecie najlepszym sposobem na promocję siatkówki - powiedział Elwani.
Zarówno trener Bernardo Rezende, jak i jego syn, a jednocześnie rozgrywający reprezentacji Brazylii, Bruno byli pod wielkim wrażeniem obiektu w Warszawie. - Sam kiedyś brałem udział w meczach siatkówki na Starej Maracanie i to było niesamowite przeżycie. Tam warunki były zdecydowanie gorsze, tutaj wszystko wygląda idealnie. Mam nadzieję, że uda się nam kiedyś rozegrać na tym stadionie mecz w pełnym tego słowa znaczeniu - powiedział trener Canarinhos.
- Mamy nadzieję na dobre mecze w Warszawie, jednak zdaję sobie sprawę, że dopiero zaczynamy naszą drogę. Mieliśmy mało czasu na wprowadzenie zmian i zgranie. Zrobimy jednak wszystko, by wygrać. Pierwszym celem w tym roku jest dojście do finału LŚ. Polska będzie jednak niezwykle groźnym przeciwnikiem, szczególnie w swoim kraju. To wy jesteście faworytem naszej grupy - przekonywał.
Trener Rezende stwierdził, że poziom męskiej siatkówki jest aktualnie niezwykle wyrównany, a do światowej czołówki należy kilka młodych i perspektywicznych drużyn, a Polska jest jedną z nich. - Polacy dokonali zmian w składzie, ale mają także doświadczonych zawodników, dzięki czemu się rozwijają. W naszej drużynie doszło w tym roku to ogromnych przetasowań, dlatego sądzę, że to Polacy są aktualnie faworytem naszych pojedynków. Nie szukam wymówek dla swojego teamu, ale chciałbym zauważyć, że nie mam już do dyspozycji Giby, Sergio, Rodrigao oraz Murilo. Miałem mało czasu na budowę drużyny, ale wierzę w nią całym sercem - zakończył Rezende.
Andrea Anastasi nie pozostał dłużny swojemu koledze po fachu i stwierdził, że to Brazylijczycy są aktualnie najlepszą drużyną świata, na co wskazuje ranking FIVB. - Jestem szczęśliwy, że udało się zorganizować to wspaniałe wydarzenie na Stadionie Narodowym. Mamy mnóstwo fanów, cieszymy się zainteresowaniem mediów, dlatego jest zapotrzebowanie na takie spotkania - stwierdził trener reprezentacji Polski.
Na pytanie, czy wie już, jaki skład wystawi jutro przeciwko Brazylijczykom odpowiedział lakonicznie i z uśmiechem: - Oczywiście, że wszystko jest już jasne!
Kapitanowie obu drużyn byli raczej oszczędni w słowach i podkreślali, że skupiają się wyłącznie na piątkowym, pierwszym meczu Ligi Światowej. - Mamy odmłodzoną drużynę, ale uważam, że wciąż to jest dobra drużyna. Musimy się poprawić, choć nie mamy na to zbyt wiele czasu. Pierwsze starcie z Polską będzie świetnym przetarciem - powiedział Bruno Rezende.
Marcin Możdżonek jak zwykle błysnął ciętym językiem: - Odbijaniem piłeczki zajmę się na meczu. Na razie muszę powiedzieć, że boisko wygląda zachęcająco. Uważamy że należy przynajmniej spróbować tego pomysłu - stwierdził.
Po konferencji siatkarze obu drużyn pojawili się na specjalnie przygotowanym na tę okazję boisku rozmieszczonym na murawie stadionu. Określenie "trening" byłoby tu sporym nadużyciem, bo zawodnicy jedynie zaprezentowali się mediom i kilka razy odbili między sobą piłkę.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Dziś tylko trening ale to jest tylko przykrywka i pretekst do zorganizowania tego medialnego s Czytaj całość