- Dzielą nas miasta! Łączy nas pasja! Silna sztama trwa! Bielsko, Dąbrowa! - ta kibicowska przyśpiewka wybrzmi już w piątek w dąbrowskiej hali Centrum podczas pierwszego półfinałowego starcia Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza i BKS-u Aluprof Bielsko-Biała. Sezon 2012/13 przyniósł chyba pierwszą tak wyrazistą "zgodę" między kibicami w Orlen Lidze, co z pewnością zagwarantuje wysoki poziom oprawy dąbrowskiego dwumeczu i wiele emocji na trybunach. Mimo to na parkiecie, po obu stronach siatkówki trudno będzie mówić o przyjaźniach, zgodach i sentymentach, choć dla wielu zawodniczek z Dąbrowy Górniczej Bielsko-Biała jest ważnym punktem w karierze, podobnie jak Dąbrowa dla kilku bielszczanek. Zapowiada się zacięta i wymagająca dla obu ekip walka o najwyższe cele.
Zdobyty drugi raz z rzędu Puchar Polski jest dla Zagłębianek świadectwem ich stałego miejsca w ligowej czołówce i potwierdzeniem sportowej klasy, ale i pewnym zobowiązaniem. Od drużyny, która regularnie święci triumfy w kraju, kibice i zarząd jasno wymagają najważniejszego osiągnięcia, czyli mistrzostwa Polski. Dąbrowiankom zdarzyło się niedawno zbytnio uwierzyć w swoją supremację i zostały za to skarcone przez Impel Wrocław w pierwszym meczu ćwierćfinału. Kolejne trzy spotkania przyniosły MKS-owi zakładany awans, ale i pewną nauczkę przed lekceważeniem pozornie słabszego rywala...
... czyli w tym wypadku bielski BKS. Rewelacja początku rundy zasadniczej po serii słabszych spotkań i kontuzji kluczowych zawodniczek obniżyła loty, mimo to bielszczanki dość pewnie poradziły sobie z i choć jeszcze kilka lat temu taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia, staną do walki o finał jako zespół teoretycznie słabszy. W czym zespół może upatrywać swoich szans przed decydującymi spotkaniami? Poza wyrównanym, zgranym składem i potencjałem na środku siatki i rozegraniu BKS ma mniej oczywistą, ale ważną przewagę nad najbliższym przeciwnikiem: wiedzą, jak wygrywać półfinał. Dąbrowianki już czwarty raz z rzędu starają się o wejście do ścisłego finału, trzy wcześniejsze próby kończyły się albo spodziewaną porażką, choć nie bez walki (jak z Muszynianką) albo panikowaniem w kluczowych momentach i niewytłumaczalną klęską na własne życzenie (jak w sezonie 2011/12 z ). Trener ma ciężki orzech do zgryzienia: jak nie powtórzyć błędów w przeszłości i wykorzystać szansę na historyczne przełamanie własnej słabości?
Wspomniany wcześniej Puchar Polski tym razem nie daje drużynie z Zagłębia Dąbrowskiego gwarancji udziału w prestiżowej Lidze Mistrzyń, w przeciwieństwie do awansu do walki o złoty medal. Jednak w tym wypadku rywalizacja o miejsce w LM nie jest pierwszoplanowa, ponieważ obie ekipy mają obecnie zgoła inne priorytety: Tauron MKS zamierza przełamać lata półfinałowej niemocy i uradować kibiców wyczekiwanym od dawna mistrzostwem, zaś BKS będzie dążył do sprawienia niespodzianki, powiększenia licznej kolekcji medali i zrehabilitowania się za nieudany zeszły sezon. Poza tym derby województwa szczególnie motywują i mobilizują. Na razie wiadomo jedynie tyle, że ta rywalizacja toczyć się będzie w wyjątkowej atmosferze i choćby dlatego warto jej się przyjrzeć.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - BKS Aluprof Bielsko-Biała:
piątek, 5 kwietnia, godz. 20
sobota, 6 kwietnia, godz. 18