Łukasz Wiśniewski: Wrócić do agresywnej gry

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w najbliższy weekend powalczy w dalekim Omsku o medal Ligi Mistrzów. - Nie jesteśmy faworytem i spróbujemy to wykorzystać - mówi Łukasz Wiśniewski.

Przed wyjazdem do Omska podopieczni Daniela Castellaniego przegrali pierwszy mecz półfinałowy w rozgrywkach PlusLigi. Ulegli w nim Jastrzębskiemu Węglowi w trzech setach. - Z Jastrzębskim Węglem zagraliśmy bardzo źle i musimy o tym występie jak najszybciej zapomnieć. Mam nadzieję, że taki występ nie przydarzy nam się w Omsku - zaznacza Łukasz Wiśniewski, środkowy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Zdecydowane zwycięstwo podopiecznych Lorenzo Bernardiego można uznać za dużą niespodziankę. Obie drużyny spotkały się już bowiem w trakcie obecnego sezonu trzykrotnie i zawsze z parkietu jako zwycięzcy schodzili zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla. Być może wpływ na postawę ZAKSY w tym meczu miała długa przerwa tej drużyny w rozgrywaniu ważnych spotkań. Ostatni mecz ćwierćfinałowy z Akademikami z Warszawy kędzierzynianie rozegrali 23 lutego. Jastrzębianie znacznie dłużej męczyli się z Effectorem Kielce, a rozstrzygniecie rywalizacji tej pary nastąpiło dopiero 3 marca, więc 10 dni później.

- Trudno powiedzieć, czy dłuższa przerwa miała decydujący wpływ na naszą postawę. Pewne jest jednak, że musimy wyeliminować błędy i wrócić do swojej agresywnej gry - zauważa siatkarz ZAKSY.

Niewiele czasu ma jednak ekipa Castellaniego, by wrócić do swojej optymalnej dyspozycji, bo przed nimi arcyważny turniej. Już w najbliższy weekend w Omsku rozegrany zostanie Final Four Ligi Mistrzów. Impreza nie ma zdecydowanego faworyta, a środkowy ZAKSY zauważa szansę swojej ekipy na odniesienie sukcesu.

- Zapowiada się ciekawy turniej. Nastawiamy się na ciężką walkę. Nie jesteśmy faworytem i spróbujemy to wykorzystać. Ekipa Bre Banca Lannutti Cuneo to klasowy rywal, my jednak zrobimy wszystko, by awansować do ścisłego finału - zapewnia Łukasz Wiśniewski.

Oby tak uśmiechnięci siatkarze ZAKSY wrócili z dalekiego Omska
Oby tak uśmiechnięci siatkarze ZAKSY wrócili z dalekiego Omska
Źródło artykułu: