Vesna Djurisić (kapitan Impel Wrocław): Zaczęłyśmy bardzo dobrze, w pierwszym i drugim secie walczyłyśmy. Liczyłyśmy na szczęśliwy wyjazd do Dąbrowy Górniczej, ale taki nie był. Spodziewałyśmy się, że dąbrowianki będą zmęczone po europejskich pucharach (ostatnio Tauron MKS odpadł z Pucharu CEV - przyp. red.), ale nic takiego nie miało miejsca. Liczyliśmy na niespodziankę, ale nie udało się. Nie poddajemy się, cały czas będziemy walczyć, play-offy są długie, wierzę, że razem z zespołem możemy zrobić dobry wynik.
Magdalena Śliwa (kapitan Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Bardzo cieszy zwycięstwo z taką drużyną jak Impel, która początek sezonu miła mało ciekawy, ale w tym zespole jest potencjał. Dziewczyny zaczęły bardzo fajnie grać i w tym meczu to dobrze wyglądało, ale my zagrałyśmy lepiej. Musimy czuć respekt przed tym zespołem, gdyż nie wiadomo, jak potoczą się losy par w play-off. Jestem bardzo zadowolona ze zwycięstwa, gdyż spodziewałyśmy się trudnego przetarcia.
Tore Aleksandersen (trener Impel Wrocław): Spodziewałem się więcej, ale to nie jest takie proste. Dobrze serwowaliśmy, ale nasza obrona była katastrofalna, w szczególności po drugim secie, kiedy nie blokowaliśmy. Nie powinniśmy tak grać, przegrać dwa sety do 16... Mogę tylko obiecać, że to więcej się nie przytrafi.
Waldemar Kawka (trener Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Możemy się cieszyć z dwóch powodów. Z trzech punktów, które są dla nas istotne, jak również z dobrej gry, to był kolejny mecz, który dobrze zagraliśmy, oczywiście poza drugim setem. W tej części Impel zmusił nas zagrywką do zbyt prostej gry, bardzo czytelnej, bez mocy w ataku i w tej partii nie istnieliśmy. W pozostałych odsłonach graliśmy dobrze, z odpowiednią zagrywką i z czasem łatwiej nam szło, ale pierwsze dwa sety nie były takie łatwe. Impel jest zespołem z potencjałem, na pewno nie powiedział ostatniego słowa w tym sezonie i będzie trzeba na tę drużynę uważać.