Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY): Bydgoszczanie świetnie zaprezentowali się przede wszystkim w zagrywce i obronie. My daliśmy z siebie wszystko, ale to wystarczyło tylko na zdobycie jednego punktu. Nie mamy czasu rozmyślać o niedzielnej porażce, bowiem już w środku tygodnia czeka trudny pojedynek w Lidze Mistrzów, a potem kolejne ligowe starcie.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delekty): Kluczem do końcowego triumfu była zagrywka. Wówczas gdy mocniej serwowaliśmy, to rywale mieli problemy z odbiorem piłki i czystym wyprowadzeniem kontry. Ten element zanikł w trzecim i czwartym secie. Na szczęście wróciliśmy do swojej gry w tie-breaku. Według mojej opinii to był główny powód naszego sukcesu.
Daniel Castellani (trener ZAKSY): Dla drużyny Delekty należą się same komplementy. Zwłaszcza za świetną zagrywkę i krótkie kontry. Natomiast mój zespół też zasłużył na słowa uznania, gdyż w trudnym momencie potrafiliśmy się podnieść i podjęliśmy rękawicę doprowadzając do dodatkowej partii. Właśnie wówczas pokazaliśmy prawdziwy charakter i walczyliśmy o każdą piłkę.
Piotr Makowski (trener Delekty): W ostatnim tygodniu mogliśmy trenować trochę ciężej i dłużej niż nasi rywale. Zwłaszcza dużo czasu poświęciliśmy na serwis, bo wiemy, że takie rzeczy pomagają nam zdobywać punkty z trudnymi rywalami. Mamy trochę inne cele niż ZAKSA i Resovia. Właśnie takie triumfu sprawiają bydgoskim kibicom sporo radości. Trochę pogubiliśmy się w środku spotkania, ale w decydującym momencie wrócił dobry serwis Stephana Antigi.