W Baku miejscowe Igtisadchi pokonało 3:1 Omniczkę Omsk. Igtisadchi to drużyna, którą trudno nazwać azerską czy nawet europejską. Tworzą ją głównie reprezentantki... Tajlandii. Zawodniczki znane z udanych występów w World Grand Prix, wspierane przez Amerykankę Nancy Metcalf, nadspodziewanie łatwo poradziły sobie z rywalkami z Omska, choć w rosyjskiej drużynie uznanych nazwisk również nie brakuje. Wymienić wśród nich można choćby Natalię Mammadową czy Olgę Fatiejewą.
Igtisadchi Baku - Omiczka Omsk 3:1 (22:25, 25:11, 25:20, 25:17)
W drugim z wtorkowych pojedynków próżno było szukać siatkarskich gwiazd. Mimo to zawodniczki austriackiego Askö BüroLeben Linz Steg i szwajcarskiego Sagres Neuchatel stworzyły kibicom ciekawe widowisko. Los każdego z setów rozstrzygał się w emocjonującej końcówce, a cała pięciosetowa batalia trwała ponad dwie i pół godziny. Ostatecznie zwycięsko wyszły z niej gospodynie i to one są minimalnie bliższe awansu do kolejnej rundy Pucharu CEV.
Askö BüroLeben Linz Steg - Sagres Neuchatel 3:2 (26:24, 24:26, 25:23, 23:25, 19:17)