Delecta rozpoczyna swoją przygodę w europejskich pucharach. Dla podopiecznych Piotra Makowskiego mecz z Halkbankiem będzie debiutem w Pucharze CEV. Pierwotnie bydgoszczanie występować mieli w Challenge Cup, jednak dziką kartę w Lidze Mistrzów otrzymał zespół z Kędzierzyna i tym samym obok Jastrzębskiego Węgla to Delecta będzie reprezentowała Polskę w wyżej postawionym pucharze.
W Bydgoszczy od dawna marzyli o występach w rozgrywkach europejskich. Przez dwa sezony drużyna była bliska osiągnięcia celu, lecz dopiero sezon 2011/2012
przyniósł zwycięstwo w walce o piąte miejsce. Ich rywalem byli częstochowianie.
Kolejny raz Delectę czekała ciężka przeprawa. Wydawało się, że po raz kolejny bydgoszczanie będą musieli obejść się smakiem, bowiem przegrywali już 2:0. Udowodnili jednak, że potrafią walczyć do końca i trzy kolejne spotkania rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Dla wielu z bydgoskich siatkarzy nie będzie to pierwsza przygoda z europejskimi
pucharami. Niektórzy jednak po raz pierwszy zagrają w tych rozgrywkach. Z pewnością każdy będzie chciał zaprezentować się jak najlepiej, bowiem będzie to dla Bydgoszczy wyjątkowy dzień. Kolejnym powodem jest porażka w ostatniej kolejce z Politechniką Warszawską. Przegrana ze stołeczną drużyną była niespodzianką, więc siatkarze Piotra Makowskiego będą chcieli się zrehabilitować.
W porównaniu z polskim zespołem, ich rywal od wielu lat występuje w europejskich
rozgrywkach. Halkbank w tym sezonie ma bardzo mocny skład. Przede wszystkim
siłę stanowi mistrz olimpijski z 2008 roku - William Priddy, który jest jedną z
czołowych postaci kadry USA. Oprócz niego najbardziej znanymi zawodnikami są
Ahmed Abdelhay oraz Luis Diaz. Ten pierwszy jest niezaprzeczalnym liderem
reprezentacji Egiptu, natomiast Diaz gra na środku w reprezentacji Wenezueli. Pozostali siatkarze również stanowią silne punkty w Ankarze. Większość z nich reprezentuje barwy narodowe Turcji, m.in. Serhat Coskun - najlepiej punktujący Ligi Europejskiej 2012 czy Emre Batur - MVP tegorocznej LE. - Cieszymy się, że możemy spotkać się z tak mocnym przeciwnikiem, ale jednocześnie liczymy na to, że jesteśmy w stanie pokonać tego przeciwnika - mówi szkoleniowiec bydgoskiej Delecty.
Halkbank do środowego spotkania przystąpi w podobnych nastrojach co
bydgoszczanie. W ligowych rozgrywkach również zanotował porażkę, ale w
tie-breaku. - W ostatnich dwóch meczach ligowych bardzo mało grał Priddy. Nie
wiem czy to jest jakaś zasłona dymna czy też ma jakieś problemy zdrowotne.
Musimy być jednak gotowi, że będzie grał od początku - twierdzi Piotr Makowski.
Z jednej strony kopciuszek z drugiej zaś doświadczony zespół. Ekipa Piotra
Makowskiego we własnej hali zadebiutuje w rozgrywkach europejskich, dla tureckiej
drużyny będzie to chleb powszedni. Już na początku siatkarze z grodu nad Brdą
będą mieli bardzo trudne zadanie. - Zespół z Częstochowy dwukrotnie przegrał z nimi w zeszłym roku, zaczynając właśnie w pucharze CEV i wówczas spadł do pucharu Challenge - przestrzega trener Delecty. Bydgoszczanie znają klasę rywala, lecz na pewno łatwo broni nie złożą. Czy debiut okaże się udany? Początek spotkania o godz. 18:00. Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relacje LIVE z tego spotkania.