Rośnie forma Patryka Czarnowskiego. Punkty, bloki, asy - 3. kolejka PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tylko cztery spotkania ujmują statystyki trzeciej kolejki PlusLigi. Ostatni pojedynek, ze względu na udział siatkarzy PGE Skry Bełchatów w KMŚ, zostanie rozegrany dopiero w połowie listopada.

W tym artykule dowiesz się o:

Dawid Konarski okazał się najlepiej punktującym siatkarzem 3. kolejki PlusLigi. Siatkarz Delecty Bydgoszcz mógł zgromadzić znacznie więcej oczek, bo wyprowadził aż 42 ataki. Zdobył z nich 21 punktów, a kolejne dwa dołożył skutecznym blokiem. Jego zespół przegrał 1:3 na własnym parkiecie z rewelacją początku sezonu, ekipą Politechniki Warszawskiej.

Najlepiej punktujący:

1. Dawid Konarski - 23 2. Antonin Rouzier - 21 3. Felipe Fonteles - 16 4. Michał Kaczyński - 15 4. Krzysztof Wierzbowski - 15 4. Matti Hietanen - 15

W elemencie bloku błysnął zawodnik Jastrzębskiego Węgla Patryk Czarnowski. Tuż za nim uplasował się młody przyjmujący zespołu z Częstochowy Michał Kaczyński. Warto zauważyć, że przyjmujący Wkręt-Metu AZS Częstochowa zajął również czołową lokatę wśród najlepiej punktujących.

Skuteczne bloki:

1. Patryk Czarnowski - 6 2. Michał Kaczyński - 5 3. Wojciech Jurkiewicz - 3 3. Marcin Nowak - 3 3. Matti Hietanen - 3 3. Jurij Gładyr - 3

Stawka zawodników najlepiej zagrywających jest w tej kolejce bardzo wyrównana, a liczba asów czołowych siatkarzy w tym elemencie na kolana nie powala. Nie wiadomo tylko, czy to zasługa znakomitej postawy przyjmujących, czy raczej słabej postawy serwujących.

Asy serwisowe:

1. Maciej Zajder - 3 1. Russell Holmes - 3 1. Antonin Rouzier - 3 4. Miłosz Hebda - 2 4. Miłosz Zniszczoł - 2 4. Fabian Drzyzga - 2

Naj kolejki:

Patryk Czarnowski. Środkowy Jastrzębskiego Węgla dopiero wraca do pełnej dyspozycji po przewlekłej kontuzji, a w meczu przeciwko Lotosowi Trefl Gdańsk zdobył aż 11 punktów, notując 86-procentową skuteczność w ataku. Był najskuteczniejszym zawodnikiem kolejki w bloku (6 razy zatrzymał rywali). Jego pietą Achillesową zawsze była zagrywka, lecz we wspomnianym meczu nie była ona dla rywali łatwa do przyjęcia. Czarnowski dziewięciokrotnie zagrywał i nie popełnił ani jednego błędu.

Źródło artykułu: