Miłe złego początki - relacja z meczu Pałac Bydgoszcz - Impel Wrocław

W Bydgoszczy spotkały się ze sobą zespoły, które o pierwszej kolejce Orlen Ligi chciałyby jak najszybciej zapomnieć. Był to pojedynek o pierwsze punkty, w którym lepsza okazała się drużyna gospodyń.

Początek spotkania to wyrównana walka z obu stron, zwłaszcza jeśli chodzi o grę na siatce. Zespół z Wrocławia na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:6, głównie dzięki skutecznym kontratakom Katarzyny Jaszewskiej. Przewaga jednakże szybko została zniwelowana przez gospodynie. Co więcej - w kolejnych akcjach to one wyszły na prowadzenie 12:10. Trener wrocławianek, Rafał Błaszczyk  zdecydował się na zmianę, wprowadzając na parkiet Milenę Rosner. Efekty widać było natychmiast - była reprezentantka Polski najpierw obroniła ważną piłkę a następnie sama zakończyła akcję w kontrataku z lewego skrzydła. Niestety dla wrocławianek, po drugiej przerwie technicznej to właśnie doświadczona zawodniczka popełniła błąd w ataku a do tego odgwizdywane z aptekarską dokładnością nieczyste odbicia Kim Staelens spowodowały, że bydgoszczanki zyskały 4-punktową przewagę (19:15). Impel jednak nie dał za wygraną. Zachęcone prostymi błędami bydgoszczanek wrocławianki odrobiły straty, a po chwili wyszły na prowadzenie 23:21. Po emocjonującej końcówce lepsze okazały się zawodniczki Rafała Błaszczyka, wygrywając nie tylko pierwszą partię w tym meczu, ale w ogóle pierwszego seta w tym sezonie 25:23.

Na początku drugiej odsłony wyraźne prowadzenie wypracowały sobie gospodynie. Oprócz skutecznej gry w kontrataku, sędzia ponownie wyraźnie pod lupę wziął odbicia Kim Staelens i odgwizdał Holenderce po raz kolejny nieczyste odbicie, co dało prowadzenie Pałacowi 7:2. Charakterystyczne dla kobiecej siatkówki jest zdobywanie kilku punktów pod rząd przez jedną z ekip. Miało to miejsce także i w hali Łuczniczka, kiedy to Impel odrobił w większości stratę i na pierwszej przerwie technicznej przegrywał już tylko 6:8. Po chwili wrocławianki uzyskały pierwsze prowadzenie w tej partii - mądrym obiciem bloku w ataku przez wykazała się doświadczona Rosner (11:12). Kolejne skuteczne zagranie tej zawodniczki dało zespołowi znad Odry prowadzenie dwupunktowe, które utrzymało się do drugiej przerwy technicznej (16:14). W decydującej fazie drugiego seta bez zarzutu funkcjonował blok wrocławianek, a dokładniej mówiąc Vesny Djurisić (21:17). W samej końcówce gospodynie rzuciły się do odrabiania strat. Zmiany trenera Błaszczyka wniosły więcej zamieszania do gry Impelu niż pożytku, co przyniosło wiele emocji w ostatnich piłkach. Po grze na przewagi lepsze okazały się bydgoszczanki, wygrywając 26:24.

Kolejna odsłona spotkania rozpoczęła się od solidnej gry Pałacu. Skuteczne ataki Anny Grejman przyczyniły się do uzyskania prowadzenia przez gospodynie 8:5. Ponownie sędzia Zbigniew Wolski odgwizdywał przerzuty rozgrywającej Impela, Kim Stalaens jako piłki nieczyste. Wrocławianki zgubiły nieco przez to swój rytm gry i przegrywały już 9:15. Wysokie prowadzenie uśpiło nieco gospodynie, które popełniając własne błędy roztrwoniły nieco przewagę (19:16). Wszystko jednak wróciło po chwili do normy i Pałac wygrał trzecią partię pewnie, 25:19.

Tak jak poprzedni set, także i ten rozpoczął się od wyraźnego prowadzenia bydgoszczanek (4:0). Po raz 5. w tym meczu nieczystą wystawę odgwizdał sędzia holenderskiej rozgrywającej, która wyraźnie przestała grać szybko i kombinacyjnie. Ataki ze środka siatki w zespole Impela można było policzyć na palcach jednej ręki. Zaistniała sytuacja zmusiła trenera Błaszczyka do sięgnięcia po Patrycję Polak , jednakże była zawodniczka Pałacu niewiele wniosła do gry wrocławianek. Za to doskonale w Pałacu Bydgoszcz piłki do ataku rozdzielała Magdalena Mazurek a wyjątkowo skutecznie w tym elemencie gry prezentowała się atakująca gospodyń, Zuzanna Czyżnielewska. Wrocławianki nie wierzyły już w zwycięstwo w tym meczu i łatwo oddały tę partię 25:12.
Pałac Bydgoszcz  - Impel Wrocław 3:1 (23:25, 26:24, 25:19, 25:12)
Pałac:

Szultz, Mazurek, Liliom, Adams, Martinez, Czyżnielewska, Kuehn-Jarek (libero) oraz Sosnowska, Krzywicka, Grejman.
Impel:  

Stalens, Mroczkowska, Wilson, Jaszewska, Pyziołek, Djurisić, Medyńska (libero) oraz Rosner, Nowakowska, Konieczna, Polak, Szkudlarek.

MVP: Mazurek.

Źródło artykułu: