Aleksandra Król nie planowała zmiany barw klubowych i miała zostać w AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. na kolejny sezon, jednak dostała z Krakowa lepszą propozycję i z niej skorzystała. Zawodniczka w nowym zespole wywalczyła sobie już miejsce w pierwszym składzie, a w kolejnych meczach będzie chciała udowodnić, że nie było to przypadkowe. Nie tylko dla niej pierwsze mecze w sezonie były sporym zaskoczeniem.
- Za nami pierwsze spotkania w rozgrywkach, w których padło kilka zaskakujących rezultatów. Nasz najbliższy rywal z Torunia wygrał z Chemikiem Police i to był dla wszystkich szok. My w Warszawie w pojedynku ze Spartą nie zagrałyśmy jeszcze tak, jakbyśmy sobie życzyły, jednak do kolejnego meczu przygotowałyśmy się solidnie i wierzę, że nasza gra będzie zdecydowanie lepsza niż w meczu na inaugurację. Jak to mówią pierwsze koty za płoty, a najważniejsze dla nas są trzy punkty, więc nie ma co rozpamiętywać tego meczu. Nie liczy się jak się zaczyna, ale jak się kończy sezon i myślę, że kluczowe spotkania dopiero przed nami - powiedziała środkowa ekipy z Krakowa, Aleksandra Król.
W sobotniej potyczce staną naprzeciw siebie zawodniczki, które w poprzednim sezonie reprezentowały barwy ostrowieckiego AZS WSBiP KSZO. Będzie to więc swego rodzaju indywidualny pojedynek Pauli Słoneckiej i Aleksandry Król. - Podczas meczu na pewno ani z mojej strony, ani ze strony Pauli nie będzie sentymentów, ale po spotkaniu z pewnością chwilę porozmawiamy i powspominamy stare czasy - dodała siatkarka z Krakowa.
Aleksandra Król: Nasz najbliższy rywal wygrał z Chemikiem i to był szok
Siatkarki Elitesek AZS UEK Kraków zmierzą się w Toruniu z miejscową ekipą Budowlanych. Drużyna gości jest faworytem pojedynku, jednak jak pokazała pierwsza kolejka wynik może być zaskoczeniem.